Autor Wątek: docieranie silnika jak co i ile  (Przeczytany 41414 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #120 dnia: Maj 17, 2016, 20:35:26 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3691
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Jak już to handlarzyna. Na handlowca to trzeba sobie zapracować.

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #121 dnia: Maj 17, 2016, 21:04:08 pm »

Offline Seba8080

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 40
  • Płeć: Mężczyzna
    • borewicz
brawo i dalej zapychasz temat farmazonami musi Ci sie bardzo nudzić, niema to jak konstruktywna gadka

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #122 dnia: Maj 17, 2016, 21:37:45 pm »

Offline w0mbat

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 541
    • polonez 1500 88r.
Odnoszę wrażenie, że kolega Seba8080 nie ma pojęcia jak działa silnik i jego układy wspomagające. Być może pisze prawdę o tych ulepszaczach ale jego argumenty nie są przekonujące, dlatego wyłączam się z dyskusji.

pozdrawiam
ja

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #123 dnia: Maj 17, 2016, 21:38:38 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13918
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
mi rowniez nie pasuje to w jaki sposob czasteczki MoS2 maja dotrzec do newralgicznych punktow i tam pozostac,
widze to tak,ze zawartosc proszku rozpuszcza sie rownomiernie w oleju i plynie sobie po silniku,
w najlepszym przypadku nie osiada samoistnie nigdzie i dopiero po docisnieciu do powierzchni osiada na niej,
w ten sposob ,zeby osiasc na tloku lub cylindrze, tlok musi konkretnie docisnac sie plaszczem do cylindra,
zeby osiasc na panewce lub czopie,to te musza sie spodkac,czyli musi byc zerwany film olejowy,
jest jeszcze walek z popychaczami i tyle,

dwa pierwsze przypadki to ponadprzecietne obciazenie silnika,ktore nie wystepuje przy normalnym uzytkowaniu,
trzeci, czyli walek rozrzadu mozna przyjac za powszechne zjawisko i dlatego walki maja swoje powloki utwardzajace,
moze wiec potraktowac dodatek MoS2 jako zabezpieczenie w bardzo trudnych warunkach, czyli jak najbardziej w sporcie,
problem w tym, ze dodajac 2ml czegokolwiek do 4000ml oleju nie wskóramy nic - szklanka proszku na 4l oleju juz lepiej ,ale to wtedy kosztuje 500pln, czyli faktycznie tylko do sportu ze sponsorami,
2ml co trzecia wymiana oleju nie jest w stanie nic zdzialac mechanicznie,

dochodzi jeszcze cos takiego, ze 2ml na 4000ml nie dziala w zadna strone, a wiec i sprzedawca ma pole do popisu w oszustwach,
to moze byc 2ml pylu MoS2 ,ale moze byc tez 2ml sadzy (lub innej formy wegla) ,gdyby nie kolor to moglby byc kurz,albo sproszkowane gowno ,bo dodanie takiej ilosci do oleju nie uczyni nic,

skoro i tak to kupujesz i sypiesz, to zrob eksperyment i przed wymiana oleju wsyp te 2ml do banki z olejem i wymieszaj,
pozniej przelej zawartosc do przezroczytej butelki i zobacz jak kolor uzyskales,
czy to bedzie taki kolor jak LM z MoS2  ?
moze LM dodaje jednak wiecej do swoich olejow - nie wiem ,ale chetnie bym sie dowiedzial
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #124 dnia: Maj 17, 2016, 22:40:18 pm »

Offline miedzian

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 636
  • Płeć: Mężczyzna
  • a.k.a jama
    • C+ '98 23E, Truck El Camino '89, Atu AE86
Ja wsypywalem 20gramow na 4 litry oleju. Wyszło duże ciemniejsze niż olej liqui moly mos2. Narazie jedyne co się stało to że pompa oleju wyje po każdym odpaleniu silnika. Przed wsypaniem wyla raz na 50 odpalen więc u mnie jakoś 2 razy na miesiąc.

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #125 dnia: Maj 17, 2016, 22:44:08 pm »

Offline Leonek1321

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1116
skoro i tak to kupujesz i sypiesz, to zrob eksperyment i przed wymiana oleju wsyp te 2ml do banki z olejem i wymieszaj,pozniej przelej zawartosc do przezroczytej butelki i zobacz jak kolor uzyskales,czy to bedzie taki kolor jak LM z MoS2  ?moze LM dodaje jednak wiecej do swoich olejow - nie wiem ,ale chetnie bym sie dowiedzial
może to tylko ja ale coś mi świta ze proszek opadnie w oleju na dno przy takiej ilość...
jak wyżej dla mnie od początku sciema jak uj :)
Polonez 93/97 r 2.0 DOHC - był...
powoli do przodu AQVR ;)

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #126 dnia: Maj 17, 2016, 22:49:08 pm »

Offline Seba8080

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 40
  • Płeć: Mężczyzna
    • borewicz
Ja wam tylko tłumacze jak ja uważam w jaki sposób to działa i jakie są tego parametry o co pytaliście, A co poniektórzy są bardzo sceptyczni, przeciez zwykła siła sprężystości pierscieni jest wystarczajaca aby rozprowadzić sząsteczki po gładzi i porach w które on wniknie i nie trzeba do tego specjalnych obciążeń, a Panewki? przeciez przy kazdym gaszeniu a szczególnie rozruchu pracują bez filmu przez krótki okres ale to chyba wystarcza wiec niema potrzeby aby zrywać film podczas jazdy aby siarczek się osadził.

Co do koloru to olej robi sie ciemniejszy, sam Valvoline z tym dodatkiem jes brazowy a nie złoty jak w wersji standardowej, w oplu benzyniaku, olej na bagnecie zciemniał. Miałem tego troche w butelce o,25 z uszlachetniaczem ale zuzyłem a olej był, ciemniejszy grafitowy, taka ilosc do dobrego silnika wystarczy bo jesli on jest taki drobny to mimo małej objętości jest go ogromna ilość sztukowa.

Oni niby zalecają sypac od 2 do 5gr na litre zeleznie od zużycia silnika i obciązen, czyli przy tej min dawce wychodzi te 10gr jak u mnie na 4,5litra ol. Ps no a poco ktos miałby sprzedawac kurz hehehe pozatym skoro jest to dostepne oficjalnie to poco tworzyć podróby z kurzem no prosze bez takiej paranoi
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2016, 23:06:49 pm wysłana przez Seba8080 »

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #127 dnia: Maj 17, 2016, 22:56:14 pm »

Offline miedzian

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 636
  • Płeć: Mężczyzna
  • a.k.a jama
    • C+ '98 23E, Truck El Camino '89, Atu AE86
Ja ogólnie o dodatku mos2 czytałem jakies pol roku temu i zdecydowałem że przy kolejnej zmianie oleju dosypie. Dopiero teraz nadarzyła się okazja. Zdecydowałem się na zastosowanie dodatku nie po to aby nagle mos2 wykonał mi naprawę glowna.

Zastosowaniem dodatek po to aby się przekonać czy to działa. Chialem sobie wyrobić opinie żebym chociażby mógł brać udział w dyskusjach na forum nie jako teoretyk ale jako praktyk.

Narazie zrobiłem pareset kilometrów. W weekend zlot FSO AK więc dojdzie kolejny 1000km. Więc za jakiś tydzień dwa będę mógł zameldować czy coś się zmieniło.

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #128 dnia: Maj 17, 2016, 23:09:53 pm »

Offline Seba8080

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 40
  • Płeć: Mężczyzna
    • borewicz
no bo to naprawy głownej nie zrobi, ale ma przedłurzyc przebiegi miedzy naprawcze i zmniejszajac tarcie.

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #129 dnia: Maj 17, 2016, 23:12:37 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3142
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
Jaja chyba sobie robisz. W TDI zadziała. A benzynie lub benzynie z LPG?

A przeciez to niema znaczenia czym jest zasilany

Pozwolę sobie wrócić do tego momentu.
Diesel kręci się około 2 razy wolniej od benzyny. Olej napędowy sam z siebie jest tłusty a PB95 nie. Jeśli dla Ciebie nie ma to znaczenia to Twoje argumenty są inwalidą.
Ale silniki są projektowane dla paliwa o smarowaniu 0 :p

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #130 dnia: Maj 18, 2016, 00:19:44 am »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
A ja zapytaj wprost. Gdzie jest ten proszek na aledrogo bo może bym sobie kupił...
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #131 dnia: Maj 18, 2016, 15:45:35 pm »

Offline miedzian

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 636
  • Płeć: Mężczyzna
  • a.k.a jama
    • C+ '98 23E, Truck El Camino '89, Atu AE86
Ja kupowałem w sklepie stacjonarnym w Lublinie na ulicy chyba Kościelnej. W każdym razie to w samym środku miasta.

Dziś oglądałem olej na bagnecie i z ciemno szarego zaczyna się pokazywać zółty odcień :D Więc mimo mojego sceptycznego podejścia muszę przyznać ze jakieś malutkie ziarenko prawdy jest w tym że to się "osadza na panewach i cylindrach" :D

http://allegro.pl/dwusiarczek-molibdenu-mos2-dodatek-do-oleju-10g-i6174054487.html

Jednak sprzedawca w sklepie zapewniał o redukcji spania paliwa. Narazie nie zaobserwowałem. Może za jakiś czas spalanie spadnie jak się dobrze wetrze w tłoki  ;p



Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #132 dnia: Maj 18, 2016, 18:15:29 pm »

Offline Leonek1321

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1116
Dziś oglądałem olej na bagnecie i z ciemno szarego zaczyna się pokazywać zółty odcień :D Więc mimo mojego sceptycznego podejścia muszę przyznać ze jakieś malutkie ziarenko prawdy jest w tym że to się "osadza na panewach i cylindrach" :D
poszukaj go w misce :D
Polonez 93/97 r 2.0 DOHC - był...
powoli do przodu AQVR ;)

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #133 dnia: Maj 18, 2016, 23:39:04 pm »

Offline Seba8080

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 40
  • Płeć: Mężczyzna
    • borewicz
To są tak drobne ziarna ze same nie poruszają sie w oleju wiec samoczynnie nie opadną bo nie przezwyciężą gęstości oleju, to nie jest śrut ołowiany jak Tobie się wydaje, woziłem przezroczystą butelkę z nim w bagazniku i nic nie opadało, a jezdziła ze dwa miesiące albo lepiej, pozatym olej jest w ciągłym ruchu wprowadzanym przez pąpe, wiec nawet jesli by coś opadło to i tak zostanie wezssane spowrotem, gdyby zjawisko opadania miało funkcjonować w misce to nie był by potrzebny filtr do filtrowania opiłków bo sam by opadał na dno, i nie stosowano by korków magnetycznych do wyłapywania opiłków. Może możliwe jest opadanie ale przy w bardzooooo długim okresie postoju jest to do sprawdzenia.

Pozatym nikt nie sypie tego i nie zostawia auto na pół roku zeby opadło tylko jezdzac jest on w ciągłym ruchu więc jest mieszany, i osadza sie na czesciach dla tego kolega Miedzian Słusznie zaobserwował zjawisko rozjaśnienia koloru, potwierdzając założenia. Obserwujcie dalej ja jak kupie olej to zrobie taki eksperyment z opadaniem i sprawdzimy w jakim czasie ono ma miejsce oraz co sie dzieje przy prubie przelania do innej butelki, czyli symulując zasysanie przez pompe. jestem pewny ze przeleje sie wszystko.
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2016, 23:55:04 pm wysłana przez Seba8080 »

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #134 dnia: Maj 19, 2016, 00:38:41 am »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13918
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
moze osiadac ,ale nie wiadomo gdzie mu sie zachce osiasc,
sporo powierzchni wewnatrz silnika nie jest poddane obróbce skrawaniem ,a olej po nich splywa,
dlatego ja jestem zwolennikiem nalozenia wartwy tam, gdzie ma byc,

na obnizenie zuzycia paliwa to bym nie liczyl, bo nie ma do tego podstaw,
wahania komputera pokladowego miedzy 0.7l a 0.6l na wolnych obrotach to wlasciwie przypadek,
MoS2 nie obnizy oporow tarcia przy pracy na wolnych obrotach,bo wtedy olej smaruje bez przeszkod,
no moze na walku rozrzadu ma prawo cos w zaistniec i w gnojówkojadzie TDI jeszcze na walku pompowtryskiwaczy ,ale to zbyt male pole do popisu dla dodatkowych smarowidel,

kiedys zrobilem test z Militec1 ,bo ktos pisal,ze po wlaniu to mu wolne obroty na chwile skoczyly na 1500rpm i dopiero komputer wyrownal - taki power mini tarcie powstalo,
jak wlewalem do mojej OHVki to nawet nie drgnela - nawet specjalnie odlaczylem attuator od gazu,zeby przypadkowo nie zakłócił eksperymentu ;]
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #135 dnia: Maj 19, 2016, 02:37:18 am »

Offline Leonek1321

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1116
nie poruszają sie w oleju wiec samoczynnie nie opadną bo nie przezwyciężą gęstości oleju,
czekaj czekaj czyli twierdzisz dwusiarczek który jest gęstszy od oleju nie tworzy z nim żądnych odziaływań bo są substancje zupełnie róże chemicznie nie opadnie pod wpływem własnej masy ? ciekawe :)
Polonez 93/97 r 2.0 DOHC - był...
powoli do przodu AQVR ;)

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #136 dnia: Maj 19, 2016, 22:55:40 pm »

Offline Seba8080

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 40
  • Płeć: Mężczyzna
    • borewicz
no nie :) jak pismak faktów hehe wyrwałes czesc wypowiedzi z kontekstu i sie czepiasz, bez zrozumienia całej wypowiedzi.
Niby na chłopski rozum teoretycznie moze opadać tak jak Ty to twierdzisz ale tak naprawde niewiadomo w jakim czasie jesli już, i to wynikało z mojej wypowiedzi, chociaż bardziej możliwe jest to że tworzy swego rodzaju zawiesine wymieszany z olejem. idac Twoim rozumowaniem to w takim razie wszystkie oleje z jego dodatkiem trzeba by mieszac co pół godziny bo opada, i co by sie działo na półkach sklepowych? A przeciez nikt tego nie miesza tylko wlewa z półki do silnika gdzie defakto jest ciągle mieszany wiec opadanie w krótkim czasie jest niemożliwe!!

A oleje z takim dodatkiem nie miały by kolory brazowego czy szarawego, tylko były by złote z osadem na dnie. A tak przecież nie jest wiec trzeba sprawdzić tak jak napisałem, dla spokoju niedowiarków :)

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #137 dnia: Maj 19, 2016, 23:13:54 pm »

Offline Seba8080

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 40
  • Płeć: Mężczyzna
    • borewicz
moze osiadac ,ale nie wiadomo gdzie mu sie zachce osiasc,
sporo powierzchni wewnątrz silnika nie jest poddane obróbce skrawaniem ,a olej po nich splywa,
dlatego ja jestem zwolennikiem nałożenia wartwy tam, gdzie ma byc,

Tak zgadzam sie :) też jestem zwolennikiem pokrycia tam gdzie ono powinno być, czyli powłoka Molibdemowa była by najlepszym rozwiązaniem, no ale to raz ze drogie dwa ze watpie aby ktos po kupnie auta miał ochote rozłozyc silnik i to zrobić, wiec taki dodatek to dobra arternatywa.

Co do osiadania to tak jak napisałes, olej spływa po rożnych powierzchniach, ale razem z nim siarczek, bo jest jego nosnikiem, i puki nie zostanie wcisniety w szeliny mechanicznie wtarty to zapewne porusza sie wraz z olejem i poprostu spływa nie osiadajac jakos specjalnie byle gdzie, tak to widze.

Co do dizla TDi to tak masz racje dodatkowo mam krzywki do wtrysków które daja dodatkowy opór wiec moze te wachania dlatego dały sie zauważyć, na wolnych obrotach. Pozatym tarcie istnieje, przed zasypaniem, proszkiem, wymieniałem szklanki i dawałem nowe panewki na wałku rozrzadu, (oczywiscie krzywki były szlifnieta bo wzniosy były lekko zużyte)  po samej tej wymianie było czuc ze silnik cos "trzyma", i docierałem lekko przez 1000km.
P dotarciu zasypałem proszek zeby chronić silnik i krzywki, bo W TDI na pompo, sa one mozna powiedziec nieco wadliwie wykonanie i każdy zaleca dodatek lib olej z nim zeby chronic wzniosy inaczej szybko padają ok 130tys i po krzywkach. Co w porównaniu zer starem TDi to szybko, ale tak mnie urządzili konstruktorzy hehe.

Co do pokrycia Tłoków  siarczkiem w 200stC to ciekawe czy dało by sie to zrobić samemu :) teoretycznie tak jak pisał KGB mozna by zrobić paste pokryc tłok i wygrzać w piekarniku hehe, aluminium sie rozszerza znacznie wiec teoretycznie pootwierały by się pory i powinien on wniknąć w strukturę tłoka,
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2016, 23:24:14 pm wysłana przez Seba8080 »

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #138 dnia: Maj 30, 2016, 11:41:08 am »

Offline krzysiek2

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 7
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fiat 125p '83 1.6 16v
bardzo ciekawy i rozwiniety temat az sie czytac chce
ja docieram silnik tak: odpalam silnik, patrze czy sie nic nie leje i ruszam skrecam w lewo jeszcze raz w lewo pozniej prosto przez 1,5km nastepnie w prawo i znow prosto ale niebawem skrecam w prawo i tak prosto ze 2km no i wylatuje na droge do garazu, dojezdzam skrecam w prawo i uwaga silnik dotarty po czym spuszczam olej  wymieniam filtr nalewam olej syntetyczny bron boze bez jakis tam cudownych dodatkow wazne zeby go bylo tyle ile trzeba i juz dziala chyba ze ktos doleje jakies naprawiacze uszlachetniacze i zacznie kombinowac

Odp: docieranie silnika jak co i ile
« Odpowiedź #139 dnia: Maj 30, 2016, 13:44:07 pm »

Offline miedzian

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 636
  • Płeć: Mężczyzna
  • a.k.a jama
    • C+ '98 23E, Truck El Camino '89, Atu AE86
Mija 2500 km od zalania oleju z dodatkiem k2 militec i 20 gramów dwusiarczku molibdenu. Silnika nie wyciszylo. Może pierwsze kilometry pracowal ciszej ale to na 99 procent efekt placebo. Spalanie nie spadlo. Temperature lapie tak samo szybko.

Olej z ciemno szarego wrócił kolorem do złotego miodowego. Może czasem widac odrobine szarości ale to delikatnie. Zniknely tez widoczne na bagnecie jakby opilki.

Podsumowując. Nie pogarsza. I nie sadze czy polepsza...