mi rowniez nie pasuje to w jaki sposob czasteczki MoS2 maja dotrzec do newralgicznych punktow i tam pozostac,
widze to tak,ze zawartosc proszku rozpuszcza sie rownomiernie w oleju i plynie sobie po silniku,
w najlepszym przypadku nie osiada samoistnie nigdzie i dopiero po docisnieciu do powierzchni osiada na niej,
w ten sposob ,zeby osiasc na tloku lub cylindrze, tlok musi konkretnie docisnac sie plaszczem do cylindra,
zeby osiasc na panewce lub czopie,to te musza sie spodkac,czyli musi byc zerwany film olejowy,
jest jeszcze walek z popychaczami i tyle,
dwa pierwsze przypadki to ponadprzecietne obciazenie silnika,ktore nie wystepuje przy normalnym uzytkowaniu,
trzeci, czyli walek rozrzadu mozna przyjac za powszechne zjawisko i dlatego walki maja swoje powloki utwardzajace,
moze wiec potraktowac dodatek MoS2 jako zabezpieczenie w bardzo trudnych warunkach, czyli jak najbardziej w sporcie,
problem w tym, ze dodajac 2ml czegokolwiek do 4000ml oleju nie wskóramy nic - szklanka proszku na 4l oleju juz lepiej ,ale to wtedy kosztuje 500pln, czyli faktycznie tylko do sportu ze sponsorami,
2ml co trzecia wymiana oleju nie jest w stanie nic zdzialac mechanicznie,
dochodzi jeszcze cos takiego, ze 2ml na 4000ml nie dziala w zadna strone, a wiec i sprzedawca ma pole do popisu w oszustwach,
to moze byc 2ml pylu MoS2 ,ale moze byc tez 2ml sadzy (lub innej formy wegla) ,gdyby nie kolor to moglby byc kurz,albo sproszkowane gowno ,bo dodanie takiej ilosci do oleju nie uczyni nic,
skoro i tak to kupujesz i sypiesz, to zrob eksperyment i przed wymiana oleju wsyp te 2ml do banki z olejem i wymieszaj,
pozniej przelej zawartosc do przezroczytej butelki i zobacz jak kolor uzyskales,
czy to bedzie taki kolor jak LM z MoS2 ?
moze LM dodaje jednak wiecej do swoich olejow - nie wiem ,ale chetnie bym sie dowiedzial