I tu ja się nie zgodzę ale tylko w jednej kwestii bo to co opisał mrożek z docieraniem na gazie to czysta fantazja.
Zawsze docieram silnik na gazie z tym że mieszankę ustawiam troszeczkę bogatrzą.
Podczas spalania gazu nie wytwarza się wyższa temperatura, ale skąd ludzie tak twierdzą otóż stabilność mieszanki paliwo powietrze na benzynie jest owiele stabilniejsze, w przypadku gazu często dochodzi do miesznki zbyt ubogiej a wiadomo że jak mieszanka jest uboga to rośnie temperatura spalania.
Temperatura spalania gazu o mieszance stechiometrycznej czyli lambda równe 1 nie jest wyższa od benzyny

!!!!!!
Gaz nie miesza się z olejem i to jest najważniejsza zaleta.
W docieranym silniku niedopasowanie pierścieni tłokowych jest tak duże że silnik może brać olej jeżdżąc na gaci nie powodujemy rozcieńczania oleju co wpływa na wynik docierania.
Co do obrotów to owszem trzeba troszeczkę uważać ale bez przesady .
U mnie silnik najpierw pracuje na postoju może jakieć 1-2 godzin na wolnych obrotach.
Potem dopiero do niego wsiadam po przejechaniu 500 kilometrów wymieniam olej (i tu na oleju nie oszczedzamy im leprzy tym lepiej to wpłynie na dotarcie)
Można dodtawać gazu ponad 2500 obr. tylko krótkotrwale np przy rozpędzaniu i bez dodawania gazu do podłogi.
Trzeba często zmieniać prędkość obrotową silnika np. przez redukowanie biegów.
Ale bez przesady spokojnie można przy rozbędzaniu rozkręcić silnik do 3500 obrotów i gazie wciśniętym mniejwięcej do połowy(tak rzeby druga przepustnica się nie otwarła). Wkońcu są to silniki wysokoobrotowe.
Fabrycznie na hamowni robi się to tak że najpierw przez 2 minuty na wolnych obrotach potem 3 minuty 1200 obr. potem 5 minut 1600 obr, następnie 5 minut 2000 i 5 minut 2500 obr i wstępne docieranie zakończone oczywiście wszystkie próby bez obciążenia .
Istnieje jeszcze jeden sposób z obciążeniem ale poco on nam tutaj.
Powiem tylko że w tym sposobie obciąża się silnik najpierw częściową a potem pełną mocą przez kilka sekund.
Te opisy które przytoczył mrożek pochodzą ze starej książki kiedyś materiały do budowy silników były inne twardości i wytrzymnałości ponad to obróbka np. cylindrów czy czopy wałów nie byłu wykonane z taką dokładnością jak dzisiaj co musiało pociągnąć za sobą taką prodzedurę docierania. Dzisiaj nie jest to już tak rygorystyczne ale trzeba zachować ostrożność.
Wszystko oczywiście zależy od tego jak remont został zrobiony ale przyjmujemy tutaj, że wszystkie części są dopasowane z dokładnoiścią mieszczącą się w luzach granicznych.
:smile: :smile: :smile: :smile:
Pozdrawiam :smile: :smile:
MLP