Ja z tym kurde rok walczyłem. Pozwólcie, że pominę opis moich perypetii z serwisami Daewoo, czy jak się to tam pisze. Cało?ć można w skrócie opisać HWDD :mrgreen:
W końcu sobie poradziłem. Winę u mnie ponosiło zabrudzenie przepustnicy, poł?czone z niudolnymi próbami regulowania przez "mechaników" obrotów z pomoca wszystkich ?rób jakie im w łapy wpadły.
Tak więc należy:
-wyj?ć przepustnicę
-bardzo dokładnie j? wymyć i oczy?cić (ma chodzić jak w zegarku, a nie trochę lepiej niż przed chwil?). Szczególn? uwagę należy po?więcić kanałowi obej?ciowemu.
-przesmarować trzpień przepustnicy, sprężyny, krzywkę silnika krokowego i trzpień z ni? współpracuj?cy)
- wszystko składamy dbaj?c o szczelno?ć poł?czeń
Następnie przeprowadzamy regulacje opisanę przez Bociana
U mnie problem polegał na tym, że kretyni za bardzo wykręcili za bardzo ?róbkę pod przepustnic? i silnik nie był w stanie cofn?ć odpowiednio krzywki. Podczas regulacji wymagana jest precyzja - 1/6 obrotu ?róby, to dużo. Podobnie jest ze ?róbk? w kanale obej?ciowym.
Inne hipotezy odno?nie głupich obrotów to:
- zacina się linka gazu
- pancerz linki wyskoczył z mocowania przy pedale (ćwiczyłem na własnej skórze)
- nieszczelno?ci w układzie dolotowym (podstawowa sprawa)
- nieszczelno?ci w układzie powi?zanym z dolotowym (odma itp. sprawd?cie opaski na przewodach - te samozaciskowe czasem trzymaj? się sił? woli)
- uszkodzony czujnik temperatury silnika, b?d? niekontakt w jego obwodzie
- na koniec najbardziej wredna sprawa - sparciały wężyk pomiędzy kolektorem, a czujnikiem podci?nienia w kompie - je?li przez jakie? mikroszczeliny zacznie łapać lewe powietrze, to silnik będzie pracował jak po...lony.
To tyle tak na szybko. Ja teraz obroty mam OK, więc mam nadzieję, że czę?ć moich rad się przyda.