Widzisz elwood - ja za to mam awersję co do niektórych elementów mechanicznych - np aparat zapłonowy - nie dość że potrzebuje napędu , kłopoty zaczyną się gdy wypalą się styki kopułki, a moją czarę goryczy dopełnił fakt iż znajomemu przy powrocie z imprezki,chcąc troszkę odejść DF rozsypało kopułkę w drobny mak i też musieliśmy holować auto........
Ja mam do elektroniki mieszane odczucia - mi też padł np tranzystor mocy w kompie do efi, trudo , wszystko się może zepsuć , ważne żeby to dopracować.
Patenty amerykańskie mają zaletę - każdy to naprawi

, ale jakim kosztem - ile taki silnik amerykański spali paliwa - czysta mechanika , czterogardzielowy gaźnik.
A japońcy - potrafią znacznie więcej wycisnąć dzięki innym rozwiązaniom , sterowanym przez elektronikę gdzie jak napisał turbonez - jest dokładniejsze dawkowanie paliwa, mniejsze opory przepływu - zostaje tak naprawdę w rozwiązaniu z map sensorem przepustnica i wtryskiwacze. Nie ma gardzieli , można zastosować dłuższe kolektory ssące, nie ma nierównego rozdziału mieszanki na cylindry - mieszanka jest tworzona tuż przed zaworem, nie mówiąc o paliwożerności itp.
Do tego sprzężenie zwrotne i możesz sterować bezpośrednio AFRem - np jak w VTEC CRX -2 sondy lambda , szerokopasmowe - sterownik osobno oblicza AFR dla dwóch par cylinrów.
Kolejna sprawa - zapłon typu np COP - z ang. cewka na świecy - chyba najprostsze rozwiązanie - brak kabli , rozdzielacza itp. żadnych elementów mechanicznych , zero strat.
Możliwość uzyskania wieloiskrowego zapłonu , wyższe napięcie wyładowania.
Coś za coś.
Nie wsopminam o regulacji wolnych obrotów, fazy nagrzewania silnika , hamowania silnika, ciśnienia doładowania , systemów overboost i innych pierdół.