Humor II

[Buźka]

Straż pożarna już przygotowuje się na zalew (albo zalewanie) samochodów elektrycznych.
https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-wyglada-jak-kontener-na-odpady-ale-to-tylko-pozory-w-polsce-,nId,6609180
Ekologia w natarciu.

[mp79]

Mocne... Mam nadzieję, że przynajmniej nie będzie do tego używana woda nadająca się do picia...

[Daniel#1984]

Jaja zaczną się, jak do pierwszego pożaru elektryka dojdzie w garażu podziemnym pod developerskimi blokami. W Polsce zdaje się nie było jeszcze takiego przypadku.

[Tomasz#1969]

Jaja zaczną się, jak do pierwszego pożaru elektryka dojdzie w garażu podziemnym pod developerskimi blokami. W Polsce zdaje się nie było jeszcze takiego przypadku.

Ano coś się obiło o uszy...

https://wgospodarce.pl/informacje/86892-warszawa-wybuch-elektryka-splonelo-50-aut-blok-zniszczony

EDIT: portale pro-elektryfikacyjne podają po 2 latach od zdarzenia, że wg biegłych to nie było od elektryka tylko instalacji budynku.

[banned]

Dochodzę do wniosku, że wcale nie ma znaczenia czy samochody elektryczne są ekologiczne czy nie.

To co ma znaczenie, to to że ze względu na ograniczone zasoby potrzebnych metali, nie można ich wyprodukować zbyt wiele. Samochody będą nie sprzedawane, a udostępniane za subskrypcją. W ten sposób baterie/metale zostaną w takich miejscach jak Europa, USA, Japonia, Korea, Chiny, może jeszcze kilka bogatych krajów, a cała Afryka i Azja Południowa, czyli tam gdzie jest największe zagrożenie populacyjne, będzie musiała wrócić na rowery.

Ekologia przez ograniczenie liczby użytkowników bez otwartego nakładania sankcji, i powrót do stanu z XIX wieku, czyli rozwiniętego "Zachodu" i reszty świata mieszkającej w buszu. Jeżeli samochody będą mieli tylko ludzie z wymienionych krajów, gdzie populacja i tak się kurczy, to wówczas nie będzie miało znaczenia czy są ekologiczne czy nie.

[mareks#1181]

Dopóki nie stworzy się baterii ładujących się w kilka-kilkanaście minut, dopóki nie stworzy się odpowiedniej infrastruktury lini przesyłowych prąd, i oczywiście nie zwiększy się zasięgu zimowo/ogrzewanie/ letniego/klimatyzacja/ , porównywalnego do zasięgu paliw płynno-gazowych, to wszelkie dywagacje na elektryfikacją transportu drogowego są raczej  mrzonkami. A i jeszcze elektryczne TIRy i samoloty, bo chyba też to trzeba zeelektryfikować. No i oczywiście, żeby jeszcze naród chciał kupować, a można to tylko zrobić poprzez ekonomię, czyli koszty zakupu i eksploatacji elektryka, poniżej samochodów spalinowych. Jeszcze kwestia perturbacji na rynku pracy, czyli ogromne zwolnienia we wszystkich firmach związanych z wydobyciem, przeróbką i dystrybucją paliw płynnych, ogromne zwolnienia w warsztatach napraw aut, produkcji części do aut itp. A mamienie, że ci zwalniani znajdą pracę przy produkcji elektryków to raczej niemożliwe. Aktualnie 80% spadek popytu na auta elektryczne np w Szwecji, bo skończyły się dopłaty i naród rzucił się na hybrydy. Podobnie w innych krajach, gdzie rządy nie przedłużyły  ulg w nabyciu elektryka.

[mareks#1181]

A tu cyrk do wyciągania kasy z obywateli........  Od 28 kwietnia każdy budynek będzie musiał posiadać świadectwo charakterystyki energetycznej. Aby je uzyskać, właściciele już istniejących nieruchomości muszą udać się do firm, które zajmują się audytami i mają uprawnienia do wydawania świadectw. Takie firmy muszą znajdować się w wykazie Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Sporządzenie dokumentu jest płatne.

Czytaj więcej na  https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-zapukaja-do-domow-polakow-tym-razem-kontrole-beda-obowiazkow,nId,6611490#parametr=zobacz_takzeutm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=safari

[wrb#1974]

wraz z rozwojem struktur zasilania zmniejszy się potrzeba posiadania przez elektryczny pojazd dużego zasięgu! wystarczy 200-250 kilometrów. tam będą rozlokowane stacje wymiany pojazdów. podjeżdżasz, zdajesz stary- płacisz za zużytą energię, bierzesz nowy z naładowanymi bateriami i kontynuujesz podróż! żadnego pojazdy nie będziesz miał na własność, wszystko będzie własnością korporacji. według doktryny Klausa Schwaba- nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy. obecne działania władz Polski i nie tylko, prowadzą do likwidacji transportu indywidualnego, w mieście zbiorkom a na trasę wypożyczalnia. zresztą na to abyś mógł gdziekolwiek wyjechać będzie potrzebne zezwolenie! gdybyś dysponował spalinówką to jedziesz dokąd chcesz- bez kontroli! a elektrykiem będziesz poruszał jedynie po zaplanowanej z góry trasie, pojazd sterowany przez centralę nie pozwoli zboczyć z trasy.

[jacek2]

wrb, twoje wywody brzmią jak straszna fantastyczna przyszłość. Ale kto wie? może świat w tą stronę podąża?

[Buźka]

A i jeszcze elektryczne TIRy

Redaktor Rygas wysmarował właśnie artykuł w tym temacie. Za ciężarówki też się już oszołomy biorą.
https://motoryzacja.interia.pl/motofani/waga-ciezka/news-wyrok-na-ciezarowki-w-unii-europejskiej-diesle-calkowicie-zn,nId,6611363

koszty zakupu i eksploatacji elektryka, poniżej samochodów spalinowych

To raczej nastąpi nieprędko, o ile w ogóle, bo mówi się raczej o wzroście cen energii elektrycznej, a nie na odwrót. W tle oczywiście jest jak zawsze, dyskusja o atomie.

ogromne zwolnienia we wszystkich firmach związanych z wydobyciem, przeróbką i dystrybucją paliw płynnych, ogromne zwolnienia w warsztatach napraw aut, produkcji części do aut itp. A mamienie, że ci zwalniani znajdą pracę przy produkcji elektryków to raczej niemożliwe.

No i jak w mordę strzelił, to już się zaczyna i to na naszym podwórku.
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/zwolnienia-grupowe-w-fabryce-silnikow-w-polsce-najwieksze-od-10-lat/zfh1d2f

Od 28 kwietnia każdy budynek będzie musiał posiadać świadectwo charakterystyki energetycznej. Aby je uzyskać, właściciele już istniejących nieruchomości muszą udać się do firm, które zajmują się audytami i mają uprawnienia do wydawania świadectw.

No tak, ale niby...

Wprowadzają obowiązek posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej dla każdego nowo wybudowanego budynku oraz dla tych, które mają być przeznaczone do sprzedaży lub pod wynajem.

Czyli teoretycznie, jak ktoś już ma dom i sam w nim mieszka, to nie potrzebuje? Ale uj ich tam wie, co za chwilę wymyślą. U nas przepisy zmienia się na bieżąco, według czyjegoś widzimisię.

wrb, twoje wywody brzmią jak straszna fantastyczna przyszłość. Ale kto wie? może świat w tą stronę podąża?

Może dla większości ludzi, brzmi to nieprawdopodobnie, ale powoli do tego zmierza. Ludzie zawsze śmieją się z rzeczy, których nie rozumieją, albo które nie zgadzają im się ze światopoglądem, ale jeśli jeszcze nie zauważyłeś, żyjemy teraz w tak ciekawych czasach, że życie bardzo szybko weryfikuje takie hipotezy. Gdyby jeszcze te cztery lata temu ktoś powiedział ci, że nie będzie ci wolno wejść do lasu, ba, nawet na cmentarz w święto zmarłych, to byś go wyśmiał, a dzisiaj? Z jedzenia robaków, jeszcze dwa lata temu, też się wszyscy śmiali, robili memy, a dzisiaj? Już nawet w tv są wzmianki o tym. Całe restrykcje uderzające w produkcję tradycyjnej żywności, pod pozorem walki z CO2, nie są dziełem przypadku. Już chyba tylko ignorant może nie dostrzegać tego, że coś się złego dzieje. Zabawa na wschodzie również nie jest dziełem przypadku. Już widać, jak się ładnie wszyscy dogadują. Jak się to skończy, to dopiero dostaniemy po dupie.

[wrb#1974]

jeszcze może się okazać że żeby mieć kontakt z normalną motoryzacją będziemy musieli jechać do Rosji (o ile nam pozwolą), móc wsiąść do normalnego pojazdu z warczącym silnikiem, zjeść normalnego schabowego a nie wyhodowanego w laboratorium i napić się mleka od żywej krowy. Rosja będzie jednym z niewielu krajów w którym będą ludzie żyli normalnie i żadne brukselskie ścierwo nie będzie ich zmuszać do żarcia robaków! życzmy więc Federacji Rosyjskiej i Białorusi zwycięstwa w walce z międzynarodowym skurwysyństwem! a sobie życzmy by ruscy nie poczuli się na tyle zagrożeni aby nam na podwórku grzybów nie nasadzić. przypominam że jutro będzie pierwsza rocznica tego jak nas Putin jednym kiwnięciem palca uwolnił od kowidiozy! podziękujmy mu za to!

[Buźka]

życzmy więc Federacji Rosyjskiej i Białorusi zwycięstwa w walce z międzynarodowym skurwysyństwem!

Hola hola, wolnego. Rosja, to też w gruncie rzeczy, przyjacielem naszym nie jest. Prawda jest taka, że wszyscy wokół, chcą nas wydymać i prawie każdy to robi. Tylko że z drugiej strony, ciężko mieć pretensje do kogoś, kto tylko wykorzystuje nadarzającą się okazję, w myśl powiedzenia "jak suka nie da, to pies nie weźmie". Innymi słowy, skoro pozwalamy nas gnoić, to nas gnoją. Moja matka mawiała zawsze "ładnie pięknie i z daleka" czyli, nie szukaj sobie w nikim wroga, ale też nie szukaj w nim na siłę przyjaciela. Trzeba ze wszystkimi żyć, ale mieć na uwadze nasze własne dobro, a nasi możnowładcy, robią coś absolutnie przeciwnego, bo z jednymi się wadzą, a u innych szukają przyjaźni. Za niedługo, przyjdzie nam zapewne za to zapłacić, jak nas znowu "przyjaciele" wydymają. Zobaczymy, ile np. naszych firm dostanie kontrakty na wschodzie, na wybudowanie choćby wychodka za stodołą. Obłowią się ci, co zwykle, reszta będzie robić znów interesy, a my zostaniemy kozłem ofiarnym, w szerokim spektrum tego słowa. Gdyby nie rok wyborczy, to pewnie śrubę by mocniej dokręcali.

[mareks#1181]

Człowiek inteligentny na ogół stara się dobrze żyć z sąsiadem, robić z nim interesy. Ale my zawsze jesteśmy pod prąd. Bo raczej unia nie zapomni nam , że uzbrojenie kupujemy u hamerykanów czy koreańców, i kamienie milowe będziemy musieli wykonać co do jednego, żeby zobaczyć choć jedno euro z KPO. I nie zdziwił bym się, żeby przed wyborami pokazały się informacje, że jak *** zostanie odsunięte od koryta to nawet nie będziemy musieli przenosić kamieni milowych. Tylko z drugiej strony, obecni będący przy korycie zrobią wszystko co możliwe, żeby nie przegrać, bo dobrze wiedzą co ich może czekać, bieda i zgrzytanie zębów.

[Buźka]

ylko z drugiej strony, obecni będący przy korycie zrobią wszystko co możliwe, żeby nie przegrać

Zupełnie tak samo, jak każdy inny rząd. To normalne, że żarcie z państwowego koryta, smakuje najlepiej.

dobrze wiedzą co ich może czekać, bieda i zgrzytanie zębów

Co takiego? Prędzej mnie, ciebie i nas wszystkich, a nie ich. Oni tam są już tak ustawieni, że im bieda nic nie zrobi. I uprzedzając, nikt im nic nie zrobi, jak to każdy kolejny rząd ma w zwyczaju zapowiadać, że osądzi i powsadza do więzienia poprzedników. Za bardzo są ze sobą poukładani. Jakiekolwiek ugrupowanie nie będzie przy korycie, to dla nas zmienia się jedynie kolor miski i długość łańcucha, mówiąc obrazowo.
A że to dział Humor, to żeby przerwać na chwilę tę arcy poważną debatę...

[Daniel#1984]

Nie wkleiłeś całego :D :

[xmaniekx]

Ale się zmienia świat, w 2020 roku jak DF pisał to o czym piszecie bo zapoznał się z dokumentami ONZ, podpisywanymi przez rząd zobowiązaniami i kilkanaście lat wcześniej m.in. z doktryną Brzezińskiego, to prawie został zlinczowany.

[wrb#1974]

hola, hola"! oczywiście. my nie musimy kochać Rosji nikt nam nie każe, wręcz odwrotnie, mamy ją nienawidzić! kochać to my musimy górali ze wzgórz Golan choć ciągłe żądania mają. a masz najukochańszy sojusznik (USA) w tych żądaniach ich wspiera i ustawę 447 przyjmuje. dzięki niej rząd USA uzurpuje sobie prawo sprawowania kontroli w jaki sposób Polska czyni zadość żądaniom owych górali. a my ich dalej kochamy choćby nam nawet na głowy nasrali! jakiś czas temu do obiektów wymuszonej miłości doszła kraina "U". nasze stosunki z krainą U to temat na odrębne wypracowanie! wróćmy jednak do Rosji. nie musimy jej kochać ani wielbić i pokłony bić! tylko z Rosją handlować i utrzymywać dobre stosunki, bo żebyśmy teraz morze łez wylali nad losem "biednej" krainy "u" to nic sytuacji nie zmieni. a do Rosji pewnie trzeba będzie wrócić bo bez tanich surowców Europa padnie i ciężko będzie się jej podieść. w tym celu dzieje się to co się dzieje! angielska zasada brzmi: nie ma wiecznych wrogów i nie ma wiecznych przyjaciół, tylko interes królestwa jest wieczny! i tak powinny działać "nasze" rządy!  no ale do tego potrzeba Polaków a nie przechrztów, ludzi mądrych i nieprzekupnych! teraz mamy u władzy ludzi sprzedajnych i przekupnych! ogólnie rzecz ujmując są to wybrańcy z górali ze wzgórz Golan. na chanukowej kolacji u Jonniego Danielsa uczestniczyli wszyscy członkowie "naszego" rządu, wszyscy w myckach.

[Buźka]

Nie wkleiłeś całego :D :

Celowo to pominąłem. Ja znalazłem tego mema przerobionego na wykopie, dopasowanego do jednego z tematów z forum.

[jacek2]

Tak człowiek to wszystko czyta, i głowa zaczyna boleć.... ludzie to jest dział humor, więc więcej pozytywów (zdaję sobie sprawę że o nie aktualnie ciężko), a tu się zrobił czarny humor jak w serialu "Rodzina Adamsów". Zostawcie tych debili z rządu, bo jacy oni są to każdy zdrowo myślący widzi. A zjebany zapatrzony elektorat pisiorowy i tak już nie zmieni o nich zdania, chyba że wymrze co do ostatniego nawiedzonego.
Najwięcej w ich głowach mieszają klechy, łącznie z "wodzem" z Torunia, który to w większości też dyktuje swoje warunki....
Ludzie więcej wiary..... (nie kościelnej, tylko takiej że jeszcze kiedyś słoneczko jasne nad naszymi łysinami mocniej zaświeci)

[Daniel#1984]

Ale się zmienia świat, w 2020 roku jak DF pisał to o czym piszecie bo zapoznał się z dokumentami ONZ, podpisywanymi przez rząd zobowiązaniami i kilkanaście lat wcześniej m.in. z doktryną Brzezińskiego, to prawie został zlinczowany.

Przy okazji obrażał wszystkich unosząc się z wyższością i udając oświecanego, wciskając bzdurne teorie i słuchając wystrzelonych w kosmos wariatów na YT. A póki co, wystarczy nie mieszkać w Warszawie i Krakowie, nic się nie zmieniło, nie chodzę w szmacie na twarzy, tankuję LPG do moskwicza i poloneza,  wydalam ciągle CO2, a jak ktoś twierdzi, że będziemy za rok jeść robaki, to niech odstawi telewizor i komputer czy smartfona do szafy