Autor Wątek: wyjacy most, czy olej pomoze?  (Przeczytany 57437 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wyjacy most, czy olej pomoze?
« dnia: Luty 18, 2009, 22:56:26 pm »

radziu1,6

  • Gość
Witka wszystkim :)  takie mam szybkie pytanie. Przegladalem podobne tematy ale jakos nic nie znalazłem do mojego zapytania. Wyje mi starsznie most praktycznie caly czas a przy predkosci 120km/h i wiecej wytrzymac sie nieda :x . Zamierzam na poczatek wymienic olej jesli wogole tam cos jest tego oleju. Jak myslicie czy to cos pomoze czy po przejechaniu 500km znowu bedzie muzyka w aucie??

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 18, 2009, 23:08:00 pm »

Offline DF

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1030
  • Darek F
    • Fordy Transit MkV x 2 - 2.3 LPG i 2.0 LPG
Jedyna radą na wycie jest wymiana na most bez wyjki...
I nie po 500 km znowu będzie wyć tylko cały czas tak samo będzie wyć...
Oczywiście na świecie są różne dziwa i gwarancji nie ma. Może pomoże w Twoim przypadku/samochodzie.
"Dla triumfu zła trzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili"  Ale dobrych już jest tak niewiele, że nic nie mogą...
Nie dajcie się zwieść - nie ma epidemii...  
Niestety wszyscy jesteśmy niewolnikami systemu. Jednak ja jestem nieposłuszny i gardzę tymi oraz szczerze nienawidzę tych dobrowolnych ścierw, które są niczym i krzywdzą innych.

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 19, 2009, 11:04:44 am »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Najpierw olej, a potem patent zoltano:
- owinąć most gąbką i wygłuszyć tył samochodu, albo wymienić most na niewyjący.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 19, 2009, 13:19:29 pm »

djarq

  • Gość
Mam jeszcze inny pomysł i chyba go sam zrobię jak będzie ciepło - zrobić wór na most i opiankować dziada pianką do okien, co o tym myślicie??

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 19, 2009, 13:25:07 pm »

Offline jimo#1921

  • Administrator
  • Wiadomości: 3412
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6 16V
Cytat: "djarq"
Mam jeszcze inny pomysł i chyba go sam zrobię jak będzie ciepło - zrobić wór na most i opiankować dziada pianką do okien, co o tym myślicie??


Pianka hmm raczej nie, prędzej tak jak napisał stingerek most owijasz w worek po nawozach albo coś podobnego ściągasz drutami a pod ten worek ostro od góry obódowy przekładni głównej kladziesz kilka karstw z mat izolacyjnych jak do dachów coś ala welna mineralna, wełna szklana. Robisz taki jakby beret :D niczym moherowy ;) conieco pomaga.
  • Prowadzę dystrybucję wysyłkową gadżetów FSO-PTK! Podkładki pod tablice rejestracyjne (1-/2-rzędowe), latarki LED/otwieracze/breloki, naklejki... Zapraszam do kontaktu na PW.
Pozdrawiam Michał aka jimo
"A"It's a hundred and six miles to Chicago, we've got a full tank of gas, half a pack of cigarettes, it's dark, and we're wearing sunglasses."
Były: A+ 1,6ohv; C 2.0dohc;V 745; A 1,8 K4F; YP250; C+ 18K4F; N126N
Są: C 16K4F; FZ6 SAHG; "pierdziawka", 3.6V6;

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 19, 2009, 14:05:46 pm »

WKLIW

  • Gość
a ja wam mówię zbędna robota kupa paprania i gówniany efekt.
opcje są 2 (a może 3)  oddać most do regeneracji ja tak miałem i był cichutki do momentu aż nie wywaliło simmeringi go nie przejechałem prawie 70km bez oleju.  Można szukać używki w dobrym stanie, ale to kot w worku. Albo poszukać używki z fita argenty/mirafiori itp ja miałem z fiorki i był cichutki aż miło z przekładką mostu nie ma dużo roboty więc każdy kto ma trochę pojęcia i podstawowe narzędzia sobie poradzi.

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 19, 2009, 14:07:14 pm »

Offline Piotrek#1923

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 831
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 1.4_1.6_1.8
WKLIW, a gdzie mosty regenerują ?

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 19, 2009, 14:13:01 pm »

djarq

  • Gość
U mnie też wyje jak pieron, a co myślicie o tym??
http://moto.allegro.pl/item551692531_most_tylny_polonez_truck_plus_gwarancja.html
Ktoś tam robił? Bo za 600 stów z montażem jestem gotów na wiosnę zaryzykować
Co myślicie??

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 19, 2009, 14:28:15 pm »

Offline DF

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1030
  • Darek F
    • Fordy Transit MkV x 2 - 2.3 LPG i 2.0 LPG
Ja uważam, że za 600 to można mieć 6 mostów tylko poszukać a może nawet osobiście zdemontować i zamontować sobie. No chyba, że ktoś woli wydać 600 niż się trochę pobrudzić...
Nie wiadomo z opisu aukcji na czym polega regeneracja. Może tylko uszczelniacz wymieniają i uszczelkę pod deklem i już mówią, że regeneracja. Rękojmie dają na montaż a nie na most. To nie jest nowa część i zawsze w razie reklamacji mogą powiedzieć, że nie mogą odpowiadać za zużycie starych części + komentarz, że w polonezach tak jest, że wyje  :mrgreen:
Nie wiem tego oczywiście na pewno ale uważam, że zwyczajnie rozbierają złomowane polonezy i jak most jest cichy to najwyżej uszczelniacz, czyszczenie i trochę farby i interes się kręci... Teraz nie opłaca się za bardzo starać i naprawdę pracować. Przebitkę pewnie mają na tym taką, że nawet jak czasem się nie uda i znajdzie się upierdliwy klient to najwyżej gratis zamontują mu inny używany most i tyle.

A na temat jakości mostów to dodam jeszcze, że mam wpis w książce gwarancyjnej, że w nowym polonezie wymieniali most prawie od razu po zakupie tego auta... Takie to dobre było/jest...
"Dla triumfu zła trzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili"  Ale dobrych już jest tak niewiele, że nic nie mogą...
Nie dajcie się zwieść - nie ma epidemii...  
Niestety wszyscy jesteśmy niewolnikami systemu. Jednak ja jestem nieposłuszny i gardzę tymi oraz szczerze nienawidzę tych dobrowolnych ścierw, które są niczym i krzywdzą innych.

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 19, 2009, 14:29:00 pm »

WKLIW

  • Gość
Cytat: "Piotrek#1923"
WKLIW, a gdzie mosty regenerują ?

mi robił taki starszy gość z mojej okolicy naprawdę świetny fachowiec. Nie prowadzi warsztatu ani nic w zasadzie to robiliśmy to we 2 u mnie w warsztacie sam to składałem wymieniałem łożyska itp on tylko na koniec ustawił wszystkie luzy i naprężenia wstępne łożysk. Wałek atakujący i koło główne miałem nowe kupione na allegro jako komplet do dużego fiata jeszcze z czasów z prl (79zł) komplet łożysk SKF coś koło 130zł. A gość za pomoc i swoją wiedze wziął 100zł

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 19, 2009, 14:34:31 pm »

WKLIW

  • Gość
Cytat: "DF"
A na temat jakości mostów to dodam jeszcze, że mam wpis w książce gwarancyjnej, że w nowym polonezie wymieniali most prawie od razu po zakupie tego auta... Takie to dobre było/jest...


Mój polde od nowości w domu więc znam jego historie. Po miesiącu od zakupu wymiana wkładu mostu, po nastęmnych kilku tyg to samo i za 3 razem wymiana całego mostu który przejeżdził ponad 150 000 km bez szumu ale moja ostra jazda drifty itp dała mu radę.

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 19, 2009, 14:44:05 pm »

djarq

  • Gość
To może z innej beczki - miałem trucka z wyjącym mostem i się nie przejmowałem - sam przestał wyć po parudziesięciu tys. km. Ale, czy to wycie to tylko efekt dźwiękowy czy można stanąć sobie gdzieś w lesie i laweta??

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 19, 2009, 16:37:31 pm »

radziu1,6

  • Gość
Hmmm raczej owijanie szmatami i tego typu wynalazkami odpada :P rozgladam sie na szrotach za plusami moze bedzie mial ktoryś mało nalatane km...

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 19, 2009, 22:50:53 pm »

Offline Zoltan#1930

  • Administrator
  • Wiadomości: 3185
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sport&Classic Workshop
dobra patent z "beretem" na most wymyśliłem i stosowałem- jest ok ale tłumi tylko soprany, dudnienie i huk jednak jest słyszalne. jak któs chce niech spróbuje i sam oceni-roboty dużo nie ma.

2 patent to zmniejszenie luzu na trybach głównych. powiem bez owijaczy- sposób jest druciarski, ale działa. przy cenach mostów i założeniu ze"naprawiamy" i tak wyjący most można śmiało próbować. a więc:
by zrobić to tak jak bozia przykazała, trzeba most wyciągnąc, naginać, stosować odpowiednie podkładki, ustawiać napięcie łożysk, itp=kuuuupa roboty i czasu i trzeba mieć wiedzę.
upraszczamy więc sytuację i odkręcamy dekiel z mostu, luzujemy koło talerzowe- jest przykręcone na kilkanaście śrub i pomiędzy obudowę różnicówki a to własnie koło wsuwamy paski cienkiej blachy (od zużycia mostu zależy ich grubośc)
normalnie można dać paseczki blaszki z puszki po piwie, złozone na pół. inne cienkie, acz troche grubsze to np. pokrywka od słoika itd- każdy coś wymyśli.
wkładamy najlepiej w każdą przerwę pomiędzy srubami po blaszce i dokręcamy mocno- jest cichy most, może nie ideał, bo tryby nie są dobrze ustawione, ale jest niebo lepiej.
WAŻNE-nie wsadzić za grubej blachy-mechanizm musi się swobodnie obracać ręką- zbyt mały luz spowoduje nagrzanie się mostu i jego przytarcie

[ Dodano: Czw 19 Lut, 2009 ]
dobra patent z "beretem" na most wymyśliłem i stosowałem- jest ok ale tłumi tylko soprany, dudnienie i huk jednak jest słyszalne. jak któs chce niech spróbuje i sam oceni-roboty dużo nie ma.

2 patent to zmniejszenie luzu na trybach głównych. powiem bez owijaczy- sposób jest druciarski, ale działa. przy cenach mostów i założeniu ze"naprawiamy" i tak wyjący most można śmiało próbować. a więc:
by zrobić to tak jak bozia przykazała, trzeba most wyciągnąc, naginać, stosować odpowiednie podkładki, ustawiać napięcie łożysk, itp=kuuuupa roboty i czasu i trzeba mieć wiedzę.
upraszczamy więc sytuację i odkręcamy dekiel z mostu, luzujemy koło talerzowe- jest przykręcone na kilkanaście śrub i pomiędzy obudowę różnicówki a to własnie koło wsuwamy paski cienkiej blachy (od zużycia mostu zależy ich grubośc)
normalnie można dać paseczki blaszki z puszki po piwie, złozone na pół. inne cienkie, acz troche grubsze to np. pokrywka od słoika itd- każdy coś wymyśli.
wkładamy najlepiej w każdą przerwę pomiędzy srubami po blaszce i dokręcamy mocno- jest cichy most, może nie ideał, bo tryby nie są dobrze ustawione, ale jest niebo lepiej.
WAŻNE-nie wsadzić za grubej blachy-mechanizm musi się swobodnie obracać ręką- zbyt mały luz spowoduje nagrzanie się mostu i jego przytarcie
Cytat: KGB
GAZ rzadzi ,GAZ radzi ,GAZ nigdy was nie zdradzi  :twisted:

Polski Fiat 1977r, Polonez 1600 L 1980r, Volvo 945 2300 GL 1992r, Mazda Bongo SD1D32 2200D->2000i 1994r, Iveco Daily Max 2800TD 1997r Chrysler Town&Country 3300 LX 2001r

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 20, 2009, 09:11:52 am »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
To też jest niezła myśl. Muszę to kiedyś wyeksperymentować ;).
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 20, 2009, 10:58:28 am »

Offline graczol1

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 563
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borek 1.4 & Caro 1.6
a co dokładnie wyje w moście?? mam most który był w aucie podczas remontu i wylał się z niego olej, a po złożeniu auta zapomniałem go uzupełnić i przejechałem na nim dosłownie kilometr i zaczął wyć i tak mu zostało. mozliwe, że szlag trafił tylko łożyska na wałku atakującym? bo nie sądzę zeby zużyła się przekładnia. A teraz argument, który przemawia za wymianą mostu na "cichy": wcześniej jeździłem na noście 10:41 - wyjącym, a wymieniłem na 11:43 i niby powinienem odczuć spadek mocy i przyśpieszenia, lecz moje odczucia były zupełnie odwrotne :lol:
nic się tak wzajemnie nie uzupełnia jak szlifierka kątowa i migomat...
...i sto koni w Borku goni...
FSO POLONEZ Your best discovery

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 20, 2009, 12:30:43 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
A ślimak w skrzyni kolega zmienił??
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 20, 2009, 21:21:48 pm »

Offline graczol1

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 563
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borek 1.4 & Caro 1.6
oczywiscie że nie  :D
ale chciałem przypomnieć, że mój polonez to składak i wydaje mi się że dopiero teraz dobrze prędkościomierz pokazuje :wink:
nic się tak wzajemnie nie uzupełnia jak szlifierka kątowa i migomat...
...i sto koni w Borku goni...
FSO POLONEZ Your best discovery

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 20, 2009, 22:17:23 pm »

Piotrekk

  • Gość
Cytat: "graczol1"
na moście 10:41, a wymieniłem na 11:43 i niby powinienem odczuć spadek mocy i przyśpieszenia, lecz moje odczucia były zupełnie odwrotne :lol:


jaki spadek mocy? przeciez na 10 43 masz wieksze przyspieszenie...

wyjacy most, czy olej pomoze?
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 20, 2009, 22:35:53 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Mosty były niezłe, ale te wąskie, do 93 roku. Tak mawiają starzy taryfiarze. Ojciec miał polda z 92 roku, nakręcone w nim było pół bańki a w moście dwa razy olej wymienany i cisza do końca jego dni, ja jeszcze dokręciłem 20k i mostu wogóle nie było słychać.
Coś mi się wydaje że im nowszy most tym bardziej tandetny...

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...