Miałem 124 w nadwoziu sedan , 300D , trzeba szczególną uwage zwracać na blachy bo korodują mocno one. Zwłaszcza te z lat 80-tych potrafią juz niezle być podjedzone. Zawieszenie raczej standard , co jakis czas trzeba do niego zajrzec jezdząc po polskich drogach ,ale silniki wykręcają po 1 500 000 km bez remontów, jak stare poczciwe"beczki".
We wnętrzu deska rozdzielcza pęka często , cos takiego jak w 125p na daszku licznika potrafi sie robić. Czyli poprostu pęka sobie i potrafi nawet na drzwiach popękać tapicerka. Ale to juz raczej ze starości tak się dzieje.
Ja miałem rocznik 1994 , więc juz polifcie ale tez juz w aucie 10 letnim progi leciały i jak sezonową zmiane opon trzebabyło robic to juz niepewne podnoszenie było za te stopki do podnoszenia. Jedna wpadła w próg bo korozja objadła wkoło ją z blachy. Pod listwami tez drzwi były do łatania , tylko ze mój przyjechał z GB więc pewnie tamten kilmat mu nie słuzył zbytnio.