to co teraz na jest na samochodzie, czeka jeszcze na malowanie - chociaz miejscami pokryte jest podkladem akrylowym, miejscami,bo przy zacieraniu warstwy sie przenikaja,
ale kiedys testowalem z lenistwa gola zywice na golej blasze,
przez pol roku jezdzenia zywica zachowywala sie elegancko,tam gdzie blachy nie pokrla to na blasze byl nalot rdzy,a pod zywica zysciutko,
po pol roku zywica zaczela matowiec i jak zerwalem ta warstwe po ~1.5 roku to pod zywica byly juz drobne zalazki nalotu rdzy,
doszedlem do wniosku,ze zywica epoksydowa bardzo dobrze zabezpiecza gola blache odcinajac od niej tlen,
pozniej trzeba jeszcze zywice pokryc warstwa izolujaca od wilgoci i przetrwa to lata,
akryl nie jest dobrym izolatorem wilgoi,bo podklad akrylowy sam chlonie wode jak gąbka, ale nie mam za bardzo wyboru, bo lakiery sa akrylowe,
dla elementu z zywicy to nie zaszkodzi, jednak laczenia zywicy z blacha zabezpieczam chlorokauczukiem,
problem z chlorokauczukiem jest taki,ze trzeba czekac bardzo dlugo,zeby sie dokladnie wygazowal, jakies dwa tygodnie musi schnac (na puszcze napisane jest 10dni) zeby miec pewnosc, ze to sie nie pogryzie,
taka dluga i niewdzieczna robota, wiec czasami sie odechciewa