1. Kupując tani telefon nie mam pretensji że jest gorszy jakościowo, ale jak nie działa to oddaje do naprawy. To samo z samochodem. Że wygląda lepiej czy gorzej to sobie poprawię, ale że purchle wyszły i że pasa ni dospawał to ma poprawić.
2. Sam zaproponował że weźmie omegę za dwa pasy przednie oraz w jednym trucku progi i podłogę. Zapytałem czy nie woli pomalować zamiast progów i się zgodził. Materiały ja kupowałem. 300,- to ja przeliczyłem jako 1/3 wartości tej omegi.
3.pytałem czy mam dopłacić, powiedział że nie.
4. Dałem samochody do gościa, bo ktoś mi go polecał, że bardzo dobry i dokładny jest, i to mnie najbardziej wk...ło.
Myślę że zorientował się że omega jest mniej warta niż myślał i zaczął robić na odpierdziel
5. Będąc konsumentem nie muszę robić badań statystycznych o średniej cenie. Ktoś poleca fachowca, fachowiec mówi cenę, jak mnie stać to robię.
Twierdzisz że trzeba być debilem, a czy sprawdzasz średnie ceny rynkowe wszystkiego, dosłownie wszystkiego co kupujesz?
Ja sobie zdawałem sprawę że robi za pół ceny. Gdyby nie miał firmy to miał byś rację i była by moja wina że dałem do amatora, ale gość ma firmę, a firmy nie mają prawa partolić! Co jakiś czas ktoś takiemu majstrowi zakłada sprawę i majster staje się golasem. Temu mojemu już ktoś pewnie założył, bo robi na podwórku i mieszka w wynajętym domu, a narzędzi ma kilka skrzynek. Pewnie już go komornik nawiedził.
Ja Was nie obrażam, tylko polemizuję, bo takie same sytuacje mam przy swojej pracy.Robi ktoś u ludzi usługę, partoli ile wlezie i twierdzi że jak na te pieniądze to jest ok. Gowno prawda. Można zrobić lepiej albo gorzej, ale zgodnie z technologią. W przeciwnym wypadku pieniędze się nie należą! Nie można malować samo chodu razem z oknami, nie można jak jest mokry, zakurzony, nie odtłuszczony.
Ja ostatnio cyklinowałem u ludzi podłogę. Po polakierowaniu wyszły smugi. Niedopolerowałem. Moja wina. Nie dostałem pieniędzy za usługę i oddałem ludziom tysiaka za lakier. Ewidentnie była moja wina, a mając firmę nie mam prawa i możliwości wykręcić się od rękojmi. Prubuję Wam to wytłumaczyć, bo to obowiązuje w każdej branży.
6.ja się z nim dogadałem na razie telefonicznie że ma ten pas poprawić. Przypilnuję go jeszcze żeby umył co pobrudził i nie chcę go widzieć.
Oczywiście moją winą jest że mu dałem robić, ale k..widziałem samochody które robił, jeden gość mnie wręcz namawiał, a jeszcze kilka osób u niego robiło coś i poza czasem byli zadowoleni
Morał jest jeden, następnym razem poproszę o fakturę i pisemną gwarancję, albo będę robił sam.