Autor Wątek: Zakup poloneza - części  (Przeczytany 19641 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 13, 2016, 22:47:53 pm »

Offline tomeQ

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 52
  • Płeć: Mężczyzna
    • c+ gsi
 ;-| Nie wiem gdzie albo jak jeździsz ale przez ostanie 4 lata mój pn przejechał ponad 150tyś km więc nie piszę jakichś farmazonów z d... tylko fakty. Masz inne spostrzeżenia to chętnie poczytam, ale nie zmieni to faktu, że u mnie wytrzymują ponad 50tyś.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 13, 2016, 22:54:34 pm »

Offline Trojan

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2655
  • Płeć: Mężczyzna
;-| Nie wiem gdzie albo jak jeździsz ale przez ostanie 4 lata mój pn przejechał ponad 150tyś km więc nie piszę jakichś farmazonów z d... tylko fakty. Masz inne spostrzeżenia to chętnie poczytam, ale nie zmieni to faktu, że u mnie wytrzymują ponad 50tyś.
Są jakieś nieliczne przypadki gdzie ktoś opisywał że mu padły końcówki po 10tys jazdy ale zapomniał dodać że chyba po bruku albo lesie, mogła to być też jakaś wada fabryczna, ale i tak mimo wszystko to nie są jakieś najgorsze z najgorszych i za rozsądną cene.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 13, 2016, 23:27:52 pm »

Offline mihals

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1144
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez ohv
U mnie końcówki delphi wytrzymują średnio 9-10 miesięcy  <rotfl2> poldek jeździ na kołach 15 i jest używany jako codziennowów z typu,dojazd do pracy,wyjazdy w trase różne itd.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 14, 2016, 00:03:59 am »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13824
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
mam krotkie delphi od 80kkm i dlugie mototechnika od 70kkm (o dziwo) i praktycznie caly ten przebieg na 15'
ale fakt,ze te koncowki zalozylem jakies 10 lat temu,
za to mototechnika na waskim zawiasie wytrzymywala do 20kkm ,a byla to produkcja troche nowsza

nie ma co sie oszukiwac, PN byl tani w eksploatacji 10 lat temu, teraz jest sredni pod wzgledem kosztow utrzymania ,a niedlugo bedzie juz w grupie tych drozszych jak na wielkosc i klase,
swojego kupilem, gdy z tasmy jeszcze zjezdzaly i widze jak to sie z biegiem lat zmienialo,
kupiel 3latka z 77kkm na liczniku i wlozylem w naprawy bardzo malo, ale z drugiej strony przejechalem troche ponad 100kkm ,wiec nawet odejmujac lata postoju to roczny przebieg wychodzi ponizej sredniej krajowej,
a wiekszosc kosztow i tak jest zwiazana z rdzą, wiec jezdzac wiecej nie podbil bym tego za bardzo,

auta nie produkuja od 14lat, wiec normalne jest, ze czesci jest coraz mniej i beda coraz drozsze,
mechanika to i tak pikus,bo albo czesci sa uniwersalne, albo latwo je dorobic/zastapic, albo beda pasowaly z innych aut (tylko wtedy cena moze oslabiac, gdy zobaczy sie 70pln za koncowke kierownicza Lemforder )
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 14, 2016, 01:47:42 am »

Offline Multec

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3762
  • Płeć: Mężczyzna
    • E46 325Ci | ROVER 45 1.8 | C+ 98 | Caro 1996 1.6 16V
Ja końcówki krótkie wymieniam średnio co rok, czyli +/- 10tysięcy km, czy to Delphi czy Mototechnika. A nie jeżdżę po bezdrożach tylko raczej w miarę normalne drogi.
Ogólnie dostępność części jest coraz gorsza - w sklepie motoryzacyjnym, w którym jeszcze niedawno było wszystko od ręki albo na "po południu będzie" dzisiaj nie ma nic, a w hurtowniach "stan zerowy". A na allegro i grupach FB ceny z kosmosu.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 14, 2016, 01:54:09 am wysłana przez Multec »
"JAZDA PRÓBNA" c.d nastąpi...

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 14, 2016, 07:42:04 am »

Offline mareks#1181

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu+ GSI
A czego to się spierać co jest lepsze, jak ktoś ma własne zdanie i jest stały w uczuciach i nie ulega modom i wpływom to będzie jezdził Polonezem czy innym Maluchem, a jak ktoś słyszy, kup se wreszcie coś zachodniego i kupuje to jego problem. Osobiście cieszy mnie jak pojadę do Kościoła, czy na jakiś zlot rodzinny , czy to wesele czy pogrzeb i patrzę jak niektórzy podziwiają  mojego Poldeczka , i te pytania o spalanie, rdzewienie itp. Jak ktoś  dba o swojego Poldeczka to i on się odwdzięczy bez awaryjną jazdą, a jak ktoś tylko leje paliwo i naprawia jak się zepsuje to i narzeka. 

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 14, 2016, 09:38:33 am »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Ja gdy w polonezie dupowozie polonezie wymieniałem końcówki i sworznie, to dałem właśnie Delphi, bo nic innego co byłoby w miarę markowe nie było. Końcówki i sworznie dolne wytrzymały 30kkm, a gumy były już popękane po jakiś 15kkm.

tomeQ pokaż te końcówki po 150kkm, a we wtorek pokaże to po 30kkm.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 14, 2016, 10:22:20 am »

Offline mareks#1181

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu+ GSI
Osobiście jak wymieniam koncówki czy sworznie to najpierw zdejmuje te osłonki gumowe i dodaję smaru np. grafitowego czy innego, bo jak kiedyś z ciekawości nowy rozebrałem to tego smaru było jakby ktoś palcem rozmazał, i nie dziwne , że padają po 20-30 tyś.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 14, 2016, 10:28:24 am »

Offline tomeQ

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 52
  • Płeć: Mężczyzna
    • c+ gsi
Czytajmy się ze zrozumieniem, nigdzie nie napisałem, że mam końcówki od 150kkm, tylko że wytrzymują 50-60 więc wynika z tego, że w ciągu ostatnich 4 lat wymieniałem 3 komplety i stąd moje spostrzeżenia co do ich trwałości. Praktycznie zawsze wymienam z powodu luzów, spękane gumy z tego co pamiętam to miałem ze 2 razy na którejś końcówce. Wymieniam zawsze komplet z łącznikami, wychodzi jak wspomniałem gdzieś koło 100zł i mam spokój co najmniej na rok. Podobnie ze swożniami górnymi/dolnymi, z delphi trzpień może luźno latać w korpusie a guma jest ok. Z codziennym utrzymaniem pn mam doświadczenia od dobrych nastu lat i takie przygody jak drążki co 10kkm są mi zupełnie obce.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 14, 2016, 10:49:05 am »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Szybko zmieniasz poglądy. A odnośnie tych końcówek, fakt nie doczytałem.

Każdy dzień na słońcu to blaknące ramki, płowiejąca tapicerka, każdy dzień na śniegu to kolejny bąbel na błotniku, a szybkie przemieszczanie się po zakrętach to pękający lakier przy słupku A. Kupić poloneza w super stanie można za te 3-4 tyś ale jeżdżenie trzeba mu ograniczyć do minimum jeśli ma nie tracić na wartości. Najgorzej jeśli ktoś postanowi Ci takiego poloneza choćby zarysować i zbić lampę, szkoda całkowita z marszu i na nic tłumaczenia o świetnej kondycji samochodu, dostajesz propozycję wypłaty kilku stów z ubezpieczenia, no zawsze można bawić się w rzeczoznawcę.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 14, 2016, 10:55:05 am »

Offline lesor#1973

  • FSO:1993-1996 B1078
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Borełło, Carełło, 115c_w_Jesionie
Moje doświadczenie używania poloneza do pracy pochodzi sprzed dwudziestu lat, gdy były "stare, dobre, z Krosna" końcówki i sworznie i "wszystko było kiedyś lepsze". Przy rocznym przebiegu 35tys.km, każdej wiosny musiałem wymieniać tłumik końcowy (też był "lepszy - fabryczny"), wszystkie drążki, ustawiać zbieżność co dwa lata klepać resory (obciążenie bagażnika ok 50kg) i zmieniać jakieś gumy; wszystko na oponach 185/70 r13, przy czym już na początku zimy samochód miał własne zdanie co do toru jazdy.
Trwałość zawieszenia tragiczna. Nigdy później nie miałem tak nietrwałego zawieszenia w samochodzie.
W tamtych czasach jeszcze jako-tako się wyprzedzało ciężarówki ale dziś, na jednopasmowej drodze, kiedy ciężarówka ma kilkanaście metrów i jedzie 90km/h, a z przeciwka passat w tedeiku pruje 140, wyprzedzanie ohv-ką nie istnieje.
Hamowanie podobnie, wymaga nie tylko starannego planowania ale też ciągłej koncentracji, nigdy nie wiadomo, który zacisk się akurat zapieka.

Da się, oczywiście... ale aby polonez był zdatny do jazdy codziennej - wymaga dużo więcej zabiegów przeglądowo-konserwacyjnych niż "zachodni" odpowiednik. Tak ze 3-4 razy więcej.

posiadanie poloneza a typowego plastika na codzień, to jest tylko dla tych co to naprawdę lubią i chcą bo właściwie trzeba być po części i mechanikiem, lakiernikiem, blacharzem, elektrykiem i dobrym poszukiwaczem części zamiennych
Świetna pointa.
Zważcie jegomość – odparł Sanczo Pansa – że to, co tam się ukazuje, to nie żadne olbrzymy, ino wiatraki.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 14, 2016, 11:36:17 am »

Offline tomeQ

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 52
  • Płeć: Mężczyzna
    • c+ gsi
Szybko zmieniasz poglądy. A odnośnie tych końcówek, fakt nie doczytałem.

Każdy dzień na słońcu to blaknące ramki, płowiejąca tapicerka, każdy dzień na śniegu to kolejny bąbel na błotniku, a szybkie przemieszczanie się po zakrętach to pękający lakier przy słupku A. Kupić poloneza w super stanie można za te 3-4 tyś ale jeżdżenie trzeba mu ograniczyć do minimum jeśli ma nie tracić na wartości. Najgorzej jeśli ktoś postanowi Ci takiego poloneza choćby zarysować i zbić lampę, szkoda całkowita z marszu i na nic tłumaczenia o świetnej kondycji samochodu, dostajesz propozycję wypłaty kilku stów z ubezpieczenia, no zawsze można bawić się w rzeczoznawcę.
Jeżdżę samochodem sprawnym technicznie i bezpiecznym, bąblami na błotniku, czy nosku się zupełnie nie przejmuję, podobnie jak płowiejącymi ramkami. Jeśli komuś w codziennym użytkowaniu to przeszkadza to musi albo nie kupować poloneza albo dokładać nieadekwatne kwoty albo nim nie jeździć. Jeśli dobrze pamiętam to wpis który przytoczyłeś był w temacie o "inwestycji" w poloneza która przy codziennym użytkowaniu nie ma sensu bo się nie utrzyma jego wartości.  Jeśli ktoś się z tym godzi to nie widzę przeciwwskazań.
PS. Mam takie wrażenie, że niektórzy nie mają za bardzo doczynieina z codziennym użytkowaniem pn, a głoszą jakieś tezy o skrajnej uciążliwości. Możemy rozszerzyć krąg doświadczeń:
- końcówki i gumy zawieszenia już opisaliśmy
- klepanie resorów  ;-| nigdy mi się nie zdarzyła taka konieczność pomimo, że zawsze jest w bagażniku lpg
- komplet tłumików z ostrowa kosztuje max 250 i wystarczają na kilka lat, no chyba, że ktoś jeździ samochodem 10 razy w roku i hobbystycznie go przepala przed domem kumulując w nich wodę ale to nie jest normalne użytkowanie samochodu
- opony w seryjnym rozmiarze to się nadają do jazdy po polu, 195/50/15 i trafiasz w drogę, przy et 25 felgi bez dystansów nic nie obciera nawet przy max. skręcie - koszt takiego zestawu z nowymi oponami to 1000-1500zł i spokój na 3-5 lat
- nie jeździłem gli, więc może tam jest gorzej ale gsi i gti pozwala na spokojne i bezpieczne użytkowanie w ruchu pod kątem przyspieszania. Trzeba zaakceptować konieczność redukcji i wycia przy 5000rpm ale jak ktoś zabiera się do wyprzedzania z 2000obr to rzeczywiście można zginąć. Dynamika jest podobna do jakiegoś golfa/astry/punto 1.4/1.6, z tą uwagą że trzeba więcej operować lewarkiem.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 14, 2016, 11:51:29 am »

Offline jacekmm34

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 256
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu Plus 1.6 16V VVC Klima., Fiat 125 1.6 GSI
Ja użytkuję poloneza atu plus na co dzień  od 2011 roku zrobiłem ponad 150 tyś jeśli chodzi o zawieszenie to zmieniłem 4 szt. krótkie końcówki w tym 3 z prawej strony ,3 szt wsporników i dwa dolne sworznie koszt wiadomo jaki . nie duży w porównaniu użytkowania przez 7 lat A4 z 99r na które wydałem ponad 4 tyś. na zawieszenie . Krótkie końcówki jakby opatentować żeby były zakładane od góry to spokojnie 100 tyś by wytrzymały a tak guma pęka woda piach wytrzymuję jednemu 10 tyś a drugiemu 30.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 14, 2016, 13:29:23 pm »

Offline mruk1313

  • OHV-FSO HEKO TEAM
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3429
  • Płeć: Mężczyzna
  • 19 lat z FSO
    • FSO POLONEZ CARO+ 1.6GSI 1998r. 60tyś km... i coś jeszcze x2......
Moje doświadczenie używania poloneza do pracy pochodzi sprzed dwudziestu lat, gdy były "stare, dobre, z Krosna" końcówki i sworznie i "wszystko było kiedyś lepsze". Przy rocznym przebiegu 35tys.km, każdej wiosny musiałem wymieniać tłumik końcowy (też był "lepszy - fabryczny"), wszystkie drążki, ustawiać zbieżność co dwa lata klepać resory (obciążenie bagażnika ok 50kg) i zmieniać jakieś gumy; wszystko na oponach 185/70 r13, przy czym już na początku zimy samochód miał własne zdanie co do toru jazdy.
Trwałość zawieszenia tragiczna. Nigdy później nie miałem tak nietrwałego zawieszenia w samochodzie.
W tamtych czasach jeszcze jako-tako się wyprzedzało ciężarówki ale dziś, na jednopasmowej drodze, kiedy ciężarówka ma kilkanaście metrów i jedzie 90km/h, a z przeciwka passat w tedeiku pruje 140, wyprzedzanie ohv-ką nie istnieje.
Hamowanie podobnie, wymaga nie tylko starannego planowania ale też ciągłej koncentracji, nigdy nie wiadomo, który zacisk się akurat zapieka.

Da się, oczywiście... ale aby polonez był zdatny do jazdy codziennej - wymaga dużo więcej zabiegów przeglądowo-konserwacyjnych niż "zachodni" odpowiednik. Tak ze 3-4 razy więcej.

posiadanie poloneza a typowego plastika na codzień, to jest tylko dla tych co to naprawdę lubią i chcą bo właściwie trzeba być po części i mechanikiem, lakiernikiem, blacharzem, elektrykiem i dobrym poszukiwaczem części zamiennych
Świetna pointa.


I to jest szczera prawda i potwierdzam na własnym przykładzie.
Owszem da się ale niestety potrzeba poświęcić więcej uwadze czynnościom konserwująco-technicznym a w zasadzie postępująca rdza.
Jak najbardziej jeździłem codziennie przez 3 lata Polonezem jako podstawowy samochód.
Fakt był to Caro w minusie i dawał radę, nie psuł się , końcówki poleciały przy 90 tyś km, fakt że były jeszcze fabryczne, Delphi niestety już nie wytrzymało.
Gorzej bo po około 130 tysiącach od nowości musiałem wymieniać sworznie wahaczy dolnych i górnych.
Ale to nic to rzeczy eksploatacyjne.
Od około 2009-2012 roku użytkowałem już Caro Plusa jako typowy wół roboczy, dziennie 120 km do pracy ( po 60 na stronę), Bosch też dawał radę ale jak ktoś w/w napisał wyprzedzanie ciężarówek to była masakra, trzeba go było dobrze deptać itp.
Ogólnie teraz nie użytkuje Poloneza codziennie, tylko można by powiedzieć rekreacyjnie, weekend sezon głownie letni.
Odnośnie końcówek, stary patent, nawiercać otwór i wkręcać kalamitki, mam tak w 125p i jest ok, końcówki i sworznie widać że jeszcze stare .



FSO cars from POLAND
...........3xFSO.........

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 14, 2016, 13:36:28 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13824
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
a moim zdaniem jest to goowno prawda, bo jest odwrotnoscia moich doswiadczen na samym Polonezie jak i zestawieniu go z zachodnimi i wschodnimi daleko autami
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 14, 2016, 22:37:23 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Mam takie wrażenie, że niektórzy nie mają za bardzo doczynieina z codziennym użytkowaniem pn, a głoszą jakieś tezy o skrajnej uciążliwości.

Nie skrajnej uciążliwości, ale trudności w codziennej eksploatacji auta którego produkcja została wstrzymana 14 lat temu, a producent nie zagwarantował 10 letniej mobilności.

Co do codziennego użytkowania, to od 2001 roku przejechałem polonezami prawie pół miliona kilometrów. I co do tego nieszczęsnego zawieszenia, to owszem jest trwałe bo pozwala na wyrobionych elementach nadal jeździć, nawet ze złamanym resorem.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 14, 2016, 22:43:15 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
nie duży w porównaniu użytkowania przez 7 lat A4 z 99r na które wydałem ponad 4 tyś. na zawieszenie .

To trzeba było kupić A3 i kompletne zawieszenie lemfordera kosztowałoby z amorami Sachs 1200zł (na całe auto) i starczyło na 200kkm.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 16, 2016, 08:54:07 am »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Co jest takiego świetnego w tylnym moście na śliskiej nawierzchni?
To, że koła pozostają w takiej samej odległości od siebie niezależnie od sytuacji. :) Nie bez powodu Volvo przez tyle lat miało most z tyłu zamiast wahaczy. :)

Końcówki drążków i sworznie można regenerować. Kto to robi dobrze i gdzie? Nie wiesz, domyślasz się, brak konkretów.

Nawet gdy uda się wymienić np zawieszenia, trzeba jeszcze znaleźć zakład, który będzie chciał i umiał ustawić geometrię.

Grzech, to fajnie że przez tyle lat nic nie stało Ci się w aucie. Może nie jeździsz dużo, ale tak jak napisał Multec, na lecące kamienie w szybę czy maskę nie masz wpływu.
Mieszkasz w jakiejś strasznej okolicy.  :P Ja od ręki mogę znaleźć takich warsztatów kilka. Pierwszy przykład z brzegu:
http://blonski.com.pl/
No i niech te kamienie sobie lecą. Od tego jest auto żeby nim jeździć, a nie od tego żeby stało w garażu. Wszystko z czasem niszczeje, do grobu samochodów i tak nie zabierzemy, a egzemplarze pokazowe stoją w muzeach. Tak na marginesie to w mojej okolicy bez samochodu się nie da. Jeżdżę codziennie, dużo i po każdym rodzaju nawierzchni łącznie z polnymi drogami.  <lol2>


« Ostatnia zmiana: Sierpień 16, 2016, 09:01:46 am wysłana przez Grzech#1938 »
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 16, 2016, 11:28:17 am »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
No jak dla mnie, to niech kamienie lecą, ale nie na poloneza.


Czy Volvo nadal ma most?

Jedyne sztywne mosty jakie ostatnio widuje to w dostawczakach i ciężarówkach. Pewnie ze względu na świetne właściwości trakcyjne.

Odp: Zakup poloneza - części
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 16, 2016, 12:15:03 pm »

Offline Multec

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3762
  • Płeć: Mężczyzna
    • E46 325Ci | ROVER 45 1.8 | C+ 98 | Caro 1996 1.6 16V
Co jest takiego świetnego w tylnym moście na śliskiej nawierzchni?
To, że koła pozostają w takiej samej odległości od siebie niezależnie od sytuacji. :) Nie bez powodu Volvo przez tyle lat miało most z tyłu zamiast wahaczy. :)

Wysoka masa nieresorowana, wycie (o świetnym sposobie regulacji luzu między wałkiem a kołem talerzowym nie wspominając), podrywanie koła przy dużym przechyle czy problem ze statecznością na nierównościach przy większych prędkościach to rzeczywiście same zalety.

A co do kamieni, to jak się jeździ autem, którego nie jest szkoda to zmienia postać rzeczy. Problem polega na tym, że Polonezy się powoli kończą i kupowanie ładnego egzemplarza, żeby zrobić z niego śmiecia to trochę szkoda, no ale co kto lubi. :)
"JAZDA PRÓBNA" c.d nastąpi...