Wczoraj zacząłem montować wspomaganie kierownicy do poldorovera. Koło pasowe wchodzi praktycznie na styk, ma może z 2mm luzu od pasa przedniego

Przy zdejmowaniu koła pasowego jakimś cudem wyszło dolne koło rozrządu, nie dość, że musiałem wywalić filtr oparów paliwa, przenieść w jego miejsce parownik od lpg, spuszczać płyn chłodniczy, skracać wszystkie przewody, trochę przewodów przedłużać, to jeszcze doszła zabawa z rozrządem...

Plan na dzisiaj - umocować zbiorniczek płynu od wspomagania, bezwładnościowy regulator siły hamowania, zmienić przekładnię kierowniczą, wszystko poskręcać i mieć nadzieję, że będzie dobrze.