Pomierzyłem sobie AFR w fiacie z nudów w czasie pobytu w Puławach, i jednak taka zabawka przydaje się przy gaźniku:
Silnik 116c 1300, 1976 rocznik
3000rpm jazda ze stałą prędkością 60km/h - 14,3
pełny gaz 3 bieg, wysokie obroty - 11,2 (!)
jazda ze stałą prędkością 80km/h 4 bieg 14,3-14,4
IV 80km/h gaz w podłodze - 10,9, na najwyższych obrotach rośnie do 11,4-11,5
100km/h gaz w podłodze 11,1
80 - 90km/h lekki gaz 14,5
do połowy gaz depnięty (tylko 1 przelot) 13,7 - 13,8
Na wolnych obrotach również był rozregulowany w stronę mieszanki bogatej. Podobnie jak wszystkie pomierzone u znajomych gaźniki :D
No to trzeba będzie chyba pożonglować dyszami paliwa, bo jak widać w baku jest wir na pełnym bucie, a wartość 10,9 to według uniwersalnych tabelek dla silników wolnossących zalewanie silnika i niby tego nie czuć, a
moc leci w dół o kilkanaście procent, i zużycie paliwa bezsensownie rośnie. Chyba, że w końcu zdecyduję się na montaż gazu i mocniejsze ogarnięcie, bo zaczyna mnie nużyć trzymanie auta w garażu tyle lat tylko po to, żeby nim sobie zrobić 200km wokół komina w ciągu roku.
Pomierzyliśmy też borewicza na zapłonie elektronicznym z gaźnikiem 34DCMP1/300 z oszczędzaczem Olson. Po dziurze w obrotach wiedziałem, że coś nie gra, ale na pomiarach wyszło, że jest fatalnie - podczas jazdy ze stałą prędkością, po nagłym wciśnięciu pedału w podłogę AFR leciało na 18,5 (!), potem powoli wędrowało na wartość 13,7. Podczas spokojnej jazdy wartości leciały w okolice 16. Olsona trzeba będzie wyrzucić z auta...
Na wolnych obrotach lambda wynosiła ok, 0,82, czyli ok. 12,2-12,3, mocno za bogato. Ustawiliśmy wkrętem na eleganckie 14,7 i tą wartość później utrzymywał.
Dla mniej zorientowanych, żeby zobrazować, o co chodzi:
Ciekawe, jak wyjdą pomiary innych gaźników