Znowu dzień upłynął przy fiacie:
-Zakonserwowałem profile zamknięte pod garażem
-Zamontowałem półkę pasażera, uruchomiłem zapalniczkę, podświetlenie
-Wymieniłem gumowe rury nawiewu - dmucha już na szybę
-Przestawiłem tunel środkowy, nie przeszkadza we wrzucaniu dwójki
-Wyregulowałem pozycję krokowca do odpalania na gazie i pali na zimnym od strzała
Do poldka kupiłem nowe (pajonier z 1985

) radio, więc wiraż trafił do fiata - z kolumienkami universum gra super. Wyszło, dlaczego nie grała instalacja radiowa: od lat był odpięty wzmacniacz antenowy

dzięki czemu skutecznie odłączony tłumił sygnał z anteny. Ubita była też synteza w radiu. Zamontowałem nową ramkę (tą z allegro, metalową, fabryczne są z miękkiego plastiku), jednak okazało się, że nawet wiraż w nią nie wchodzi na szerokość. Nie chciałem cofać się do "safari", wkurzyłem się, uciąłem jeden róg z ramki i radio weszło na wcisk, na milimetry.

I na sam koniec jedna ze śrub była już tak zmęczona, że się ukręciła pod żałośnie słabym naciskiem

Ale wyciąganie jej zostawiam sobie na jutro, bo znowu trzeba demontować radio i całą ramkę.