Trochę bym się zastanowił, zanim bym tyle wsadził w golfa 4. Auto już stare, żadne rewelacje, typowy dupowóz - masówka i tego jeszcze pełno jest. Ale mogę zrozumieć sentyment, czy inne tego typu rzeczy. Spoko.
Wczoraj, korzystając ze "święta" i w miarę nie najgorszej drogi, bo jeszcze śniegu nie było, popołudniowa porą odwiedziłem kolegę qzioka, celem oddania mu kompresora klimatyzacji. Autko objechało elegancko, spalanie w "normie" w okolicach 10 litrów, ale to i tak nie jest miarodajne, bo to nie z samej trasy, bo wcześniej jeździłem w koło komina i w sumie 220 km nabiłem, a liczyłem całość, jak leci. Jak na tak gównianą instalkę, ustawiona "na oko" i z mega zwężeniem na dolocie, to jest jak dla mnie dobry wynik, bo auto swoje waży itd. Jak mi nie odjebie i nie kupię jakiegoś "lepszego" auta, to chyba zainwestuję w sekwencje do niego i wtedy powinien latać fajnie. No i coś mi się zdaje, że wyciągnę skrzynię, wymienię te bebechy w środku, żeby było oryginał pod most i wrzucę ponownie ten 3.9, bo pomimo znacznej różnicy w przyspieszeniu, to jednak na tym 3.9 lepiej się w trasie jedzie. Ale przerzuciłem, bo teraz jest zdławiony, to będzie miał lżej, a po drugie, chciałem zobaczyć, czy rzeczywiście to jest ciche 4,3 no i jest. Już pojeździłem chwilę i jest idealnie cichy, a jechałem i 80 i 100 i 120 i żadnej różnicy. Czyli głupie zrządzenie losu sprawiło, że mam (podobno) rarytasa. A co do mojej "sportowej" kiery, to wrzuciłem ją na chwilę do auta i powiem wam, że dziwne uczucie, jak się wsiadło w fotel. Jakbym nagle miał auto bez kiery. W kontraście do całej reszty, wydaje się teraz nawet za mała, ale to siła przyzwyczajenia do tej fabrycznej. Ale nie odważyłem się na niej jechać, bo bałem się, że w razie kontroli, niebiescy mogli by się przywalić, bo to takie poklejone taśmą itd. Ale może jutro gdzieś na miejscu sobie skoczę, to ją założę i zobaczę, jak to będzie się kierowało.
I chyba rzeczywiście ten silnik wycieraczek jest walnięty, bo po drodze mi się nagle włączyły te brakujące prędkości wycieraczki, a potem tak samo nagle przestały działać. Mam tylko środkową prędkość, czyli 1 bieg po przerywanej pracy. Może coś z tym stycznikiem w środku? Mam drugi silnik, to wymienię i tyle, tylko znowu trzeba "rynnę" wyciągać.