Autor Wątek: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----  (Przeczytany 70006 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 27, 2023, 19:46:46 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13918
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 28, 2023, 06:37:13 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4797
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Jak z 2005 roku :P Ale olałem temat, poszukam po prostu modelu zegarów z podświetleniem. W moskwiczach było podobnie jak w maluchach FL, węgierskie i polskie liczniki niewiele się różniły na pierwszy rzut oka, a węgierskie miały znacznie lepsze podświetlenie.
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 30, 2023, 01:08:13 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4797
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Efekt dzisiejszej pracy. Wanna, brud pur i polerka z pastą tempo :) Po prawej druga przed tą samą operacją.

Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #43 dnia: Styczeń 30, 2023, 01:26:17 am »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13918
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
ciekawe lampy z dostawczaka,
czy moze jakiejes przyczepy ;>
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 30, 2023, 02:18:39 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4797
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Do Robura w wersji eksportowej na Rumunię  :d































Do wschodniego wynalazku, co on nim pisałem na poprzednich stronach
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #45 dnia: Luty 10, 2023, 02:34:21 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4797
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Miałem 2 zbiorniczki spryskiwaczy do moskwicza (taki sam jak w wołdze/uazie), z czego fabryczny silniczek zamontowany w nim się rozpadł. Podłączyłem inny silnik spryskiwaczy, ale zostało niewykorzystane miejsce po silniczku. Dołożyłem tam grzałkę 12V 40W, no i moskwicz będzie miał podgrzewany płyn do odmrażania szyb. Nie wiem, czy podobnego patentu nie zrobię w polonezie, jeśli sprawdzi się w moskwiczu :) Musiałbym tylko wyrzucić worek na mocz, i zmyślnie zainstalować zbiorniczek ze zdjęć. W ciągu 10 minut podniósł temperaturę płynu o 11 stopni. Jeszcze dołożę termistor na ok. 30 stopni, żeby wyłączał podgrzewanie płynu po osiągnięciu zadanej temperatury.







A we wcześniejsze dni ogarnąłem prawe lusterko, auto ma już sprawne serwo hamulcowe (dwukomorowe z subaru forester pożenione z pompą z samary). Hamulce ma teraz takie, że omatko  <wow>
« Ostatnia zmiana: Luty 10, 2023, 02:37:34 am wysłana przez Daniel#1984 »
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #46 dnia: Luty 10, 2023, 09:30:47 am »

Offline Morfina

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 889
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro V6
Podgrzewane spryskiwacze,w audi mam taki patent fabrycznie. Do dyszy idą dwa kable i grzeją tylko w momencie naciśnięcia przycisku,nie trzeba tracić prądu na zagrzewanie niepotrzebnie całej pojemności zbiorniczka  <spoko>
Ślusarz, złodziej, łowca krasnali

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #47 dnia: Luty 10, 2023, 11:51:56 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4797
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Tylko jeśli podgrzewa tylko w momencie spryskiwania szyby, pobór prądu chwilowy musi być ogromny, coś jak przy domowym, przepływowym podgrzewaczu wody (załączanym przy odkręcanym kranie). Ta grzałeczka co wrzuciłem pobiera tylko 3,5-4A, po termistorze wyłączy się dość szybko. W tylnych lampach są ledy zamiast żarówek 21 i 5W stopu/pozycji i wstecznego, to można to przeznaczyć na grzanie płynu zimą :D  No i przyda się też to, żeby płyn nie zamarzał, ostatnio zdarzyło mi się, że "zimowy" kupiony na stacji mi zamarzł  <co>
« Ostatnia zmiana: Luty 10, 2023, 11:55:45 am wysłana przez Daniel#1984 »
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #48 dnia: Luty 11, 2023, 21:48:05 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3142
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
I przyszedł ten czas, że trzeba było dołożyć do starego trupa parę złotych.

Także w Lalunie wymieniłem olej. Tym razem wzięło mnie na eksperymenty i zakupiłem RevLina 5W-40. Przypomniałem sobie, że mam zakitrane trochę dwusiarczkumolibdenu, więc eksperymentalnie dodałem trochę do oleju i zalałem do silnika. Zobaczymy jakie będą efekty. Jak już szedłem tak na bogatościm to kupilem też "oryginalny" filtr oleju Purfluksa - nie OEM, ale Purfluks jest pierwszym montażem w Renault. Chciałem też wymienić świece zapłonowe, bo ich czas już nadszedł. Niestety okazało się, że zakupiłem świece o złym numerze, a sklep wysłał świece o jeszcze innym numerze... W między czasie przypomniałem sobie, że ten śmieszny, malutki filtr powietrza wymienia się podobnie jak olej. A ponieważ właściwe świece wychodziły mniej niż darmowa wysyłka, to dokupiłem jeszcze filtr powietrza. Też Purfluksa. Podczas wymiany oleju zauważyłem, że gdzieś uszkodziłem osłonę silnika... Szukałem też źródła dziwnych stuków pojawiających się podczas przejazdu przez poprzeczne nierówności, ale nic nie znalazłem. Zauważyłem za to, że pojawiły się nowe zapocenia na silniku :/
Ciekawostka jest taka, że pierwszomontażowe części były tańsze niż zamienniki z Boscha.

Wyprowadziłem Kombi na spacer. Zawsze jak wsiadam do tego samochodu po dłuższej przerwie myślę sobie, że na prawdę lubie to auto :) A z tym cichutkim mostem to już na prawdę :P

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #49 dnia: Luty 12, 2023, 19:32:29 pm »

Offline Morfina

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 889
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro V6
Laguny 2 miały notoryczny problem z tulejami tylnej belki z tego co zauważyłem, kiedyś do mnie przyjeżdżał klient z taką w 1.9 dCi to w pewnym momencie te tuleje już same wyskakiwały z belki. Potem sprzedał to w pizdu jak się zaczęło sypać do reszty  <spoko>
Ślusarz, złodziej, łowca krasnali

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #50 dnia: Luty 12, 2023, 20:06:49 pm »

Offline Maćko

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1948
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu + 1.8 LPGTi 23E
Ogólnie co do awaryjności Lagun to wszystko zależy od egzemplarza i traktowania auta przez poprzednich właścicieli. Od 10 lat mój ojciec jeździ L2 1.9 dci (przedlift), obecnie 300tyś przebiegu i 95% tego wyniku to jazda w mieście. Oprócz rzeczy eksploatacyjnych nic się z tym autem nie dzieje. Silnik odpala zawsze, nawet w największe mrozy od przysłowiowego strzała. Namawiam ojca na zmianę, bo auto wygląda już słabo ale jak na złość nie chce się popsuć :P

A tuleje tylnej belki to standard, wymiana tylko na oryginał załatwia sprawę i da się to zrobić na aucie.
Był: Caro '93
Jest: LPGTi - Atu Plus 1.8 VVC 160+KM 23E | Renault Laguna 3 GT 2.0 dCi 178KM

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #51 dnia: Luty 12, 2023, 20:55:51 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3142
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
No niestety. Coś za coś, komfort za częstszą eksploatację. Jak kupiłem to auto to tuleje były tak wyrobione, że dosłownie widać było jak wygląda wewnętrzna, metalowa część tulei. Wymieniłem na Sasica i po niecałych 20 tys. km powoli zaczęło dziać się to samo. Także następna wymiana będzie już na oryginałach, ciekawe ile wtedy wytrzyma. No i chyba też poduszka silnika mi siadła bo dość mocno czuć pracę silnika na budzie.
Generalnie to z rzeczy, które w tej ladze nie działają prawidłowo to: prawa strona klimy żyje własnym życiem (to chyba sam zepsułem, gdy "odblokowywałem" silniczki), czujnik deszczu i czujniki otwarcia drzwi nie reagują od razu, czasem potrzeba im dobre kilka min. No i ręczny taki lichawy, ale to prawdopodobnie wina nieoryginalnych zacisków, bo na oryginałach był na prawdę dobry. Tak poza tym to na prawdę spoko samochód.
Z ciekawych ciekawostek to zauważyłem też, że po wymianie pompy paliwa w mieście zaczął znacznie mniej palić <ok> wcześniej nawet w lecie lubiała sobie cyknąć 9-11 l/100km, a teraz między 7-8,5 się mieści.
« Ostatnia zmiana: Luty 12, 2023, 20:59:17 pm wysłana przez Gomulsky »

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #52 dnia: Luty 13, 2023, 18:31:35 pm »

Offline mp79

  • Autsajder
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3047
  • Płeć: Mężczyzna
    • truckło
Uszczelniłem plandekę w lublinie, bo już można było na zakrytej pace wodę zbierać...  <marzyciel>
Jutro miał jechać w trasę, ale przegłosowano mnie, że takim rzęchem wstyd jeździć, mając możliwość wybrać się normalnym (cokolwiek to znaczy) samochodem. Że w 2023 r. traktowanie lublina jako normalny samochód firmowy jest oznaką dziadostwa itp... A tymczasem - dla mnie lublin to właśnie normalny samochód... Wzbudza zainteresowanie postronnych osób, ale w pozytywnym sensie. Mam wrażenie, że ludzie nie nabijają się już z posiadaczy/użytkowników samochodów, których epoka zakończyła się.
Ma wady, bo nie jest tak wygodny jak zachodnie woły robocze, no i trochę więcej pali. Ale parkować zdecydowanie wolę lublinem niż blaszakiem maxi, mimo iż ten drugi ma czujniki parkowania.
Może rzeczywiście coś ze mną nie tak, a może przynajmniej poloneziarze mnie zrozumieją...  <haha>

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #53 dnia: Luty 13, 2023, 18:57:01 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5239
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Uszczelniłem plandekę w lublinie, bo już można było na zakrytej pace wodę zbierać..
Dlatego zawsze podobały mi się stelaże plandeki na skrzyniach wojskowych starów, stylizowane na taki jakby stożek. Choć na środku jest jeszcze płaska część, to jednak znacznie mniej, niż na tradycyjnych samochodach skrzyniowych. Zawsze to lepiej ta woda spływa. No i zajebiście to wygląda. Koledzy, którzy tutaj pracują na tirach, raczej dobrze wiedza, co znaczy duża, płaska powierzchnia, szczególnie zimą.
Jutro miał jechać w trasę, ale przegłosowano mnie, że takim rzęchem wstyd jeździć, mając możliwość wybrać się normalnym (cokolwiek to znaczy) samochodem. Że w 2023 r. traktowanie lublina jako normalny samochód firmowy jest oznaką dziadostwa itp...
A no pewnie, bo kurna, towar dowieziony np. sprinterem, od razu zyskuje na wartości w oczach kupującego/ kontrahenta. Co za pojebany naród. Skoro auto działa, jest sprawne, dojeżdża z punktu A, do B, to w czym problem? A może ty lubisz tym jeździć? Już się z tego dobrobytu w dupach poprzewracało. Zapomnieli co niektórzy, na czym się dziadek/ ojciec dorabiał, lub oni sami. Lublin akurat jest całkiem fajnym samochodem, na nasze drogi w sam raz. Fajnie mieć nowoczesny samochód, ale potem serwisować to, jeżdżąc po tych wertepach, to już nie jest fajnie. Ale co poradzisz? Taka mentalność. Chyba tylko w naszym kraju,samochód jest wyznacznikiem statusu, zamiast traktować go jak zwykłą rzecz, ułatwiającą życie.
dla mnie lublin to właśnie normalny samochód... Wzbudza zainteresowanie postronnych osób, ale w pozytywnym sensie. Mam wrażenie, że ludzie nie nabijają się już z posiadaczy/użytkowników samochodów, których epoka zakończyła się.
Zainteresowanie wzbudza juz powoli każdy polski samochód, a jeśli jest jeszcze w stanie prawie idealnym, to już w ogóle. Na mnie też wielokrotnie ludzie pokazywali palcem i przyglądali się na poldka, bo jak się go wymyje i nawoskuje, to lakier naprawdę ładnie się błyszczy. Powoli dożywamy czasów, w których takie auta zaczynają być rzadkością i ludzie powoli patrzą na nie z podziwem, zamiast z politowaniem. Ale jeszcze chwilkę. Ogólnie rada ode mnie, miej to w dupie, to jedyna słuszna droga, po co się przejmować? A zresztą, jak tu już kiedyś pisałem przy okazji innego tematu, inaczej odbiera się kogoś, kto ma tylko np. poloneza, a inaczej kogoś, kto ma w garażu nowe audi/ bmw i poloneza. Pierwszego odbierają jako dziada, a drugiego, jako miłośnika klasyków, no bo przecież nie trzyma tego do jazdy na co dzień, a kasę ma, na jakie auto chce.
Może rzeczywiście coś ze mną nie tak, a może przynajmniej poloneziarze mnie zrozumieją...
Absolutnie wszystko z tobą ok. To z innymi jest coś nie tak, bo nie rozumieją pewnych rzeczy. Sam mam żuka, a to nawet gorzej, niż lublin. Lublin przynajmniej przypomina współczesny samochód. A tak miedzy Bogiem, a prawdą, to jeżdżenie np. szwabskimi samochodami, konstrukcją narodu, -przez który tyle wycierpieliśmy podczas wojny, wcale nie jest powodem do dumy, ale ludzie szybko zapominają i zachowują się, jakby pana Boga za nogi złapali. Ja wszystko rozumiem, nowoczesne, technologicznie 100 lat przed polonezem i sam bym pewnie jakieś kupił, gdyby mnie było stać, ale nie traktował bym przez to innych z pogardą, bo to żaden powód do dumy. To prawie, jak klękanie przed niemcem. Polacy już wielokrotnie udowodnili, że marki (kiedyś) i euro (dziś) im nie śmierdzą, nawet gdy podcierają dupy starym esesmanom. Taka jest prawda, że nie mamy honoru jako naród. Byle zarobić i uj.
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2023, 18:59:08 pm wysłana przez Buźka »

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #54 dnia: Luty 13, 2023, 20:22:18 pm »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1366
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
Zainteresowanie wzbudza juz powoli każdy polski samochód, a jeśli jest jeszcze w stanie prawie idealnym, to już w ogóle
Mój polonez w idealnym stanie nie jest. A wręcz wprost przeciwnie, w kiepskim i ogonie wygląda "ch*"owo, szczególnie gdy jest brudny, ale jak ostatnio najechałem na gwoździa (centralnie na papowaca z blaszka i cykalo w czasie jazdy), podjechałem do pierwszego lepszego wulkanizatora, to ten 29leni wóz wzbudził mega pozytywne emocje na warsztacie.


"Podczas zapisywania twojego załącznika wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz."
Już żadnego zdjęcia nie można dołączyć na tym forum?
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2023, 20:24:32 pm wysłana przez Tales »

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #55 dnia: Luty 13, 2023, 21:14:59 pm »

Offline mp79

  • Autsajder
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3047
  • Płeć: Mężczyzna
    • truckło
Dlatego zawsze podobały mi się stelaże plandeki na skrzyniach wojskowych starów, stylizowane na taki jakby stożek. Choć na środku jest jeszcze płaska część, to jednak znacznie mniej, niż na tradycyjnych samochodach skrzyniowych. Zawsze to lepiej ta woda spływa. No i zajebiście to wygląda. Koledzy, którzy tutaj pracują na tirach, raczej dobrze wiedza, co znaczy duża, płaska powierzchnia, szczególnie zimą.
U mnie plandeka jest dwuspadowa, ale zapadnięta między kabłąkami. I tej zimy chyba nastąpił efekt, jak w naczyniu wypełnionym wodą, w którym dno, mając najmniejszy kontakt z atmosferą, jest siłą rzeczy najlepiej zaizolowane, wskutek czego najpierw zamarza góra, a dół na końcu. A ponieważ woda podczas krzepnięcia zwiększa swoją objętość, dno staje się najsłabszym ogniwem, które zostaje zdeformowane bądź rozsadzone, gdy mróz przenika przez całą zawartość.


Zainteresowanie wzbudza juz powoli każdy polski samochód
Co racja, to racja - chyba właśnie aspekt polskości ma tu sporo do rzeczy.

jeżdżenie np. szwabskimi samochodami
He he, wspomniany blaszak jest akurat żabojadzki. Ale jest tak, jak piszesz - Polakom polskość jest skutecznie obrzydzana. Nawet drony (rzekomo polskie) ministerstwo obrony zamawia u zagraniczniaków.

A no pewnie, bo kurna, towar dowieziony np. sprinterem, od razu zyskuje na wartości w oczach kupującego/ kontrahenta.
Sprawa jest reklamacyjna, ale przynajmniej nikt nie powie: Nic dziwnego, że mają reklamacje, skoro lublinem jeżdżą<hahaha> Masterem blaszakiem zajedziemy, to powiedzą: No cóż, nawet najlepszym się zdarza.  :d

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #56 dnia: Luty 13, 2023, 22:17:51 pm »

Offline mihals

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1166
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez ohv
U mnie w okolicach lublin to powszechnie spotykany samochód, nawet raz na jakiś czas zauwazy sie jakąs jedynke  :d  niedaleko ode mnie jest skład opału, gdzie uzywaja lublina na bliźniakach z fabrycznie przedłuzonym ryjkiem i silnikiem iveco 2.3

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #57 dnia: Luty 13, 2023, 23:12:45 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5239
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
na bliźniakach z fabrycznie przedłuzonym ryjkiem i silnikiem iveco 2.3
Rarytas dużo ich nie było. Mi się najbardziej podobają Intrale 3Mi.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #58 dnia: Luty 14, 2023, 06:05:24 am »

Offline mp79

  • Autsajder
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3047
  • Płeć: Mężczyzna
    • truckło
nawet raz na jakiś czas zauwazy sie jakąs jedynke
Swoim niecałe cztery lata temu jechałem przez Jarocin, i z naprzeciwka jacyś kolesie jechali właśnie jedynką. Patrzyliśmy na siebie nawzajem jak na niezidentyfikowany obiekt latający <lol2> ; może wypadało im pomachać.  <hejka>
Nawiasem mówiąc, cel mojej podróży był na terenie powiatu kościańskiego, a wspomniany lublin był jednym z dwóch, jakie zauważyłem podczas całej tej wyprawy.  ;-|

lublina na bliźniakach z fabrycznie przedłuzonym ryjkiem i silnikiem iveco 2.3
One miały czterometrową pakę, zdaje się. I dopiero naszła mnie refleksja, że chyba tylko jako skrzyniowe z pojedynczą kabiną występowały. No, jeszcze teoretycznie z podwójną, i skrzynią 3,3 jak w przedłużanym... Bo lublina blaszaka takiego długiego sobie nie wyobrażam...  <marzyciel>

Mi się najbardziej podobają Intrale 3Mi.
Ooo, to może poważnie mój Ci się przyda... :P U nas w firmie tylko ja go lubię, i trzeba będzie puścić go w ludzi. Coraz częściej słyszę taką gadkę. ;-|

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2023** =====-----
« Odpowiedź #59 dnia: Luty 14, 2023, 10:46:46 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5239
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Cytat: mihals w Wczoraj o 22:17:51

    lublina na bliźniakach z fabrycznie przedłuzonym ryjkiem i silnikiem iveco 2.3

One miały czterometrową pakę, zdaje się. I dopiero naszła mnie refleksja, że chyba tylko jako skrzyniowe z pojedynczą kabiną występowały. No, jeszcze teoretycznie z podwójną, i skrzynią 3,3 jak w przedłużanym... Bo lublina blaszaka takiego długiego sobie nie wyobrażam...
No, a prawdziwy rarytas, to wersje o zwiększonym DMC 4,6 T. Raz w życiu widziałem takiego na olx. One miały jakieś mocniejsze silniki Iveco i bodajże most od Iveco na bliźniakach i nie wiem, czy nie dłuższą ramę.
Ooo, to może poważnie mój Ci się przyda...
Raczej nie, sam nie wiem, czy miałbym nim co wozić. Mam żuka i więcej teraz stoi, niż jeździ, a pozbyć się trochę żal. A zresztą, wolałbym raczej blaszaka, choć skrzyniowy samochód też czasem się przydaje, bo zdejmujesz górę i masz "prawie wywrotkę". Lublin, jak w miarę ładny, to się sprzeda raczej bez problemu. Jak jeszcze wcześniej miałem większe parcie w temacie, to mogłem sobie kupić całą kompletną budę Lublina (z papierami) ale bez silnika i skrzyni, bo ktoś ogłaszał na forum polskie dostawczaki, gdzie przesiaduję. Za 1500 pln i zaraz ktoś to złapał. Wystarczyło go tylko uzbroić w "nabój" i jeździć. Trzymanie auta dla samego trzymania, to średni pomysł. Gdybym za żuka nie płacił groszowego oc (jak na dostawczaka) to chyba musiałbym się go pozbyć, bo po prostu na siebie nie zarabia. Ewentualnie zacisnąć zęby i potrzymać go jeszcze jakiś czas i na żółte (96 rok). Takie auto po prostu się czasem przydaje, nawet na własne potrzeby. W polonezie woziłem najróżniesze rzeczy, ale ogranicza mnie kubatura, po prostu jest za mało miejsca. Plus ma i tak ten plus, że nie ma prostych amorów z tyłu i mamy kilka centymetrów więcej pomiędzy błotnikami. Dzięki temu, wchodzą ładnie np. drzwi 80 cm. Za żuka zapłaciłem w zeszłym roku 357 pln oc, więc jak za poloneza. Dlatego jeszcze go trzymam, bo naprawdę , trochę szkoda się pozbyć, a potem prosić się kogoś o podwiezienie czegoś. Jak go miałem w innym TU, to wychodziło już za niego ponad 6 stów, ale znaleźli mi najtańsze, jakie się dało, że niby auto stare, za granice się nim nie pojedzie (nie słyszeli chyba o złombolu) i małe jest ryzyko kolizji. Niech będzie, dla mnie ok.
trzeba będzie puścić go w ludzi.
Dobrze, że nie do "żyda" bo tak się najczęściej mówi, jak się ma minę do opchnięcia. Ja, w okresie, gdy kupowałem żuka, myślałem nawet o lublinie, ale trochę za lublina trzeba dać, a że tym autem i tak bym nie robił wielkich przebiegów, to wybrałem to, co wybrałem, a poza tym, trafiło mi się auto za grosze. Dałem śmieszne 1250 pln, 4 nowe opony, silnik chodzi ładnie, przebieg znikomy jak na andorię (coś koło 80 tyś), jedynie dół był do roboty, progi, pas przedni, doły drzwi i doły poszyć bocznych z tyłu, ale że miałem ładne używane drzwi, resztę dokupiłem, a mam trochę zdolności blacharsko-spawalniczo-lakierniczych (na wystawę się to nie nadaje) to sobie to ogarnąłem. Rozebrałem całe auto do śrubki i mniej więcej porobiłem, co potrzeba, plus parę udogodnień, jak to u mnie. Nie wiem nawet, ile zrobiłem tym autem przez ten czas, może ze 30 tyś, ale jak mówię, jakoś wiele nie jeżdżę, bo sezonowo, z towarem (teraz już nie) ale myślę, że zwróciło się to, co w niego włożyłem. Kupno wtedy lublina za powiedzmy 10 tyś, mijało by się nieco z celem, choć to auto nieco fajniejsze, bardziej cywilizowane i to zawieszenie tak nie siada, a nawet jeśli, to jest proste, bez tych zasranych gwintów. Ładnym lublinkiem bym nie pogardził, ale jak mówię, nie za miliony monet, bo nie pracował by na tyle dużo, żeby się opłaciło, a zgniłka do roboty mi nie potrzeba, bo to również bez sensu.Szkoda, że nie zdecydowali się na modernizację tego zawieszenia w momencie wejścia lublina do produkcji, nawet było to wsadzić jak leci i poszerzyć lekko błotniki z przodu i tył, żeby koła nie wystawały. Nie musieli by tłuc specjalnie dwóch różnych zawieszeń i mostów o różnych szerokościach. Ale cóż, było jak było. Tu największa bolączką jest to zawieszenie, do reszty zastrzeżeń nie mam, a most jest już hipoidalny. Założyłem mu pompę hamulcową z serwem z lublina, to hamulce znacznie się poprawiły i parę jeszcze udogodnień mam.
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2023, 10:51:17 am wysłana przez Buźka »