tym zgnitym plusem ktory juz w 2010 ledwo zyl ?
tak, taki byl zgnily i ledwo zyjacy,ze zyje do dzis, przez co przezyl twojego wypucowanego różowego Atu,
ale temat jest o hamulcach, wiec w 2010 to juz kilka dobrych lat jedzil na przerobionych hamulcach - przerobke wykonalem sam, zmierzylem i policzylem gdzie i jakie wymiary trzeba uzyskac, bo to nie byla przerobka jak prawie wszystkie w temacie, czyli :
-"pasuja zaciski z fiata xxx to zaloz na zwrotnice z trucka i tarcze 284"
- "co jednak tarcze sa za duze, aaaaa no tak bo te zaciskie to pasuja prawie, tylko trzeba wypilowac z zacisku 2mm ,zeby tarcza weszla"
do mojej przerobki uzylem tokarki, frezarki, wiertarki stolowej a nawet gilotyny i spawarki gazowej,
po wykonaniu nie musialem stosowac zadnych poprawek ani podkladek regulacyjnych, wiec obliczenia okazaly sie prawidlowe
czlowieku od czasu jak pierwszy raz sie zalogowalem na tym forum czytam tylko Twoje teorie z ktorych wiele nie wynika oprocz siania defetyzmu
wybrales sobie zbyt trudne slowo i zastosowales je nieprawidlowo - ono dotyczy ogolnopojetej psychiki, a nie techniki (czyli spraw policzalnych)
to ze nie potrafisz czegos policzyc nie sprawi,ze wynik bedzie zalezal od stopnia twojego optymizmu
pewne rzeczy mozna, a nawet nalezy policzyc, zeby przewidziec skutek - nie tkwimy w epoce kamienia lupanego, wymyslono i SKONSTRUOWANO juz znacznie bardziej skomplikowane rzeczy niz koło,
wielu ludzi posiadlo tajemne umiejetnosci konstruowania potrzebnych im rzeczy, wiec nie wszystko trzeba macac, wachac i lizac, zeby wiedziec co sie z tym wiąże,
nie musisz tego umiec, ale nie próbuj tego negowac, bo jedyne sie osmieszysz - nic innego z tego nie wyniknie
co do defetyzmu, to wytlumacze, dlaczego nieprawidlowo sie na niego powolales,
przykladem bedzie twoj różowy Atu z 1.8 turbo sterowanym programowalnym uniwersalnym komputerem,
deklarowalem,ze sam osobiscie wystroisz silnik i bedzie rwal asfalt, peknie dwiescie kucy na poczatek,
twoje OSOBISTE STROJENIE polegalo na tym,ze pojechales dwa czy trzy razy do kolesia strojacego takie wynalzki i zostawiles u niego ponad tysiaka pln, a efekt byl niezbyt zadowalajacy,
postanowiles wiec pozbyc sie dowodow swojej dyletancji i różowego Atu juz nie ma,
defetyzmem byloby, gdybym stwierdzil wtedy, ze nie poradzisz sobie z wystrojeniem silnika (chociaz z perspektywy czasu byloby to raczej proroctwo),
albo gdybym stwierdzil, ze nie da sie tego silnika wystroic (co byloby bzdurą) ,ale tylko wtedy, gdybym kompletnie sie na tym nie znal i bazowal na swoich odczuciach,
a ze jednak jakos sobie radze w temacie, to po prostu musialbym klamac,
w kazdym razie zadno z tych stwierdzen nie padlo z mojej strony, wiec ani nie klamalem, ani tez sialem defetyzmu,
nie robie tego tez teraz w tym temacie, a jedynie podaje fakty, cos co da sie policzyc i to bardzo latwo, bo srednica tloczka i zacisku to raptem dwie zmienne