Pomysł uturbienia poczciwego pinto chodzi po mojej głowie już od wiosny. Z tym, że ja myślę osobiście nad większą rzeźbą. Tzn. zgodnie z biblią toymana z forum sierrafan, opartej o książkę "How to powerune ford pinto ohc engines". Czyli do rzeczy, po kupnie drugiego silnika, powiększenie pojemności do 2,1 l - montaż tłoków od 2.8, narysk na denka tłoków - pompa od cossiego - EFI, turbo i oczywiście dokładna obróbka głowicy. Zasilanie głównie muchozol.Zbieranie części mam zamiar zacząć od przyszłęgo roku.
To tyle z teorii :wink: