To by się mniej więcej zgadzało, freelander jest jeszcze zakopułkowany a koło ma już na 4 wycięcia.
Koło 32-4 pod sprzęgło 200mm występowało w 1,4 i 1,6 w różnych wykonaniach wieńca już od 96 roku. 1,8 to inna para kaloszy bo tam sprzęgło ma 215/230mm
Mniejsza o to co było z czym, ważne czy było koło z 4 wycięciami z wieńcem pasującym pod poldroverowy rozrusznik?
(konkretnie - gdzie to by występowało, modele).
Innymi słowy, tak aby bez świnek podłączyć późniejszego memsa nawet z immobiliserem. Jeżeli patent z wyłączonym immo
rzeczywiście w różnych wersjach memsa pozwala na użycie koła z 2 wycięciami, to też jest to jakieś rozwiązanie.
Tak czy siak, przy późniejszych memsach może być problem z dopasowaniem tego do silniczka krokowego od biegu jałowego,
chyba że jego sterowanie działa dość uniwersalnie (jakiś regulator PI / P, niezależny od bezwzględnej liczby kroków).
Wybaczcie, że tak dopytuję, po prostu staram się dojść do ujednolicenia tematu, bo różne teorie chodzą.
Mógłbym np. podpiąć na próbę kompa od freelandera, zdjąć immo, puścić na polonezowym kole, zobaczyć czy działa, czy radzi
sobie z wolnymi obrotami. Przepustnicy nie podmienię bo freelanderowa ma mniejsze światło
![:] :]](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/kwadr.gif)
Tylko wiedzieć w którą stronę pójść.
Co do jazdy, trzeba by się po prostu przejechać żeby zobaczyć. Najkrócej bym to określił zbyt dużym momentem
nawet przy lekkim dodaniu gazu i szybkim wytracaniu przy puszczeniu. Na 4-ce już tego tak nie widać, ale na 2-ce/3-ce czuć.