GTi sprawił dzisiaj psikusa a nawet dwa.
Okazało się, że kupione wczoraj kopułka i palec to gunwo pierwszych lotów, nawet na biegu jałowym gasł, a jeździe nie było mowy. Myślałem, że będę wracał na lince, ale ostatnimi siłami dotelepałem się te 3km do domu. Założyłem starą kopułkę i palec i wszystko wróciło do normy. Nową kopułkę i palec zwróciłem do sklepu.
A w między czasie podczas jazd testowych zgubiłem hamulce
Pedał wpadł i ostatnimi siłami udało się zatrzymać to bydle. A przyczyną były...:
Wszystkie 4 szczęki się rozsypały i zaczęły żyć w środku bębna swoim własnym życiem. Nowe szczęki 69zł+12zł zestaw sprężynek i wszystko działa jak należy