W dniu wczorajszym korzystając z konieczności pojechania do apteki odśnieżyłem czerwoną atomówkę (10cm śniegu w jedną noc
) i polatałem bokami po mieście. Nie to żeby specjalnie ale lekki tył poldka sam skręca na śliskim
... Chociaż nie - na chwilę wpadłem na parking pod jedną z firm i pokręciłem się kilka minut. Tyle, że ktoś już zaorał ten plac przedemną bo były wielkie śnieżne zmarznięte bryły i ciężko było się między nimi poruszać...
Plan na dziś spędzić kilka gorących chwil z borkostwoekirm...
z opalarką w ręku
.