Ja właśnie wróciłem ze świąt w podradomskich stronach mojej Połówki:
Oczywiście przy niedoborze wolnego czasu przed świętami, uspokajany dodatkowo prognozami pogody, oraz doświadczeniem lat poprzednich, że śnieg będzie dopiero na kolejne w kalendarzu święta
pojechałem jeszcze na letnich...
I tak to wlokłem się 20-30 na godzinę aż do ekspresówki na Wawę. Mogę więc śmiało wpisać się w poczet kierowców zaskoczonych przez zimę
Także jutro rano obowiązkowo zmiana obuwia.
Cytat: LeszekR w 26-12-2014, 12:51:04
Kopcenie na biało było?Mieszanie płynu z olejem?
Mniejsza kompresja na jednym, ciężko palił, chodził jak traktor. Potwierdzone poszła między 3 a 4
Ocho, widzę że łączy nas to i owo
Mój też ostatnio stwierdził że che być szesnachą, ale niestety transformację zaczął od doopy strony i zamiast zwiększenia swej mocy czy choćby kultury pracy, skupił się ulubionej zabawie Roverka - czyli miętoszeniu upg
Ja w swoim problemy z uszczelką przeczuwałem już od kilku miesięcy, a od miesiąca jeżdżę z ich pewnością
Mianowicie - najpierw kopcenie na biało, potem telepanie (praca a'la traktor) na zimnym do nagrzania, czasem masło pod korkiem (przy krótkich dystansach), zabrudzony płyn, a ostatnio nawet tłuste plamki w nim, "kamień" (biały dość gruby osad) na świecach (zwłaszcza 1 i 2), check wywala co chwila (zwłaszcza na wolnych, na benzynie i na gazie) no i "świrowanie" wskaźnika ciś. oleju (na zimno na wolnych 0.4 i przy dodawaniu gazu... spada
po rozgrzaniu wraca do normalnych wskazań). Kompresji jeszcze nie mierzyłem. Poza tym jednak idzie całkiem normalnie i pomijając telepanie na zimnym, widok checka i przyduże spalanie - całkiem normalnie się jeździ...
Jestem mentalnie nastawiony na zrobienie uszczelki, aczkolwiek mocno rozważam wymianę całego motoru na młodszy (sprawny), najchętniej już z hydro - w sumie roboty mniej efekt ten sam, a z hydro nawet lepszy
Ma ktoś przyzwoitą OHVkę nie drogo?