w sumie racja, ale co zrobisz - ostatnio na forum byl nawet taki, ktory robil tajemnice z nazwy firmy ubezpieczeniowej,
bardzo dziwny kolezka nieprawdaż ? na pewno go znasz
Droczyłem się z Tobą, tak jak Ty ze mną, więc nie wiem, o co Ci chodzi, zwłaszcza że nazwa ww. firmy padła w następnym poście.
"Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach."
Nie sądziłem, że ktoś jeszcze posługuje się taką wyświechtaną argumentacją. Nie da się kupować ani sprzedawać bez rozmawiania o pieniądzach.
Kilka miesięcy temu ni z tego, ni z owego, zadzwonił do mnie jakiś "dżentelmen" z głębi Polski, który pytał, czy nie mam na sprzedaż jakiegoś auta dostawczego. Nie mam, ale zastanowiłem się, czy lublina nie pogonić. Jak mu go szczerze opisałem, to najarał się jak szczerbaty na suchary, ale kwoty, jaką oferuje, podać nie chciał.
.. te swoje wszystkie gucio warte komentarze w wszystkich tematach
...jak choćby powyższy.
Mając jednak na uwadze temat wątku, wypada napisać coś na temat, a więc... Zastanawiałem się, czy da się zdemontować tylne lampy bez uszkadzania belki...
...i nie da się:
Zdemontowana belka oraz to, co się z niej osypało:
Zamiast blachy, było coś takiego, miejscami na całej grubości:
Prawa strona nie trzymała się wcale, ale z lewej ktoś nasrał tych zgrzewów...
W dodatku trudno było je wybadać. No i uwidoczniły się dziury w poprzecznicy:
...a ta od spodu dość łatwo dała się powiększyć:
Wiedziałem, że ten truck to próchno, ale te dziury w ramie zaskoczyły nawet mnie.