Też polecam odczyszczenie belki zamontowanej. Nie musisz tego robić do czystego metalu, bo to robota ogromna i niepotrzebna. Trochę przeszlifuj drutem na wiertarce, wymyj, potem pomaluj wash primerem, a potem daj podkład epoksydowy i jak chcesz to możesz sobie to jeszcze udekorować to jakimś sprayem kolorowym.
Tak robiłem z zawieszeniem u siebie, tak też robiłem renowację felg, po wash primerze i epoksydzie nawet dwie solone zimy nie były im straszne.
To że gumy sparciałe na oko, to nie takie ważne, taka podparciała fabryczna guma może wtrzymać dłużej niż nowe ścierwo ze sklepu.
Tulej i sworzni w ogóle nie ruszaj póki nie ma luzów, bo tu już jest wręcz regułą że stara fabryka nawet z dużym przebiegiem wytrzyma dłużej niż taka Mototechnika. Tuleja górnego wahacza w ogóle jest niezniszczalna, u mnie 167 tys., KJS przejechany 'techniką rynsztoku', ogólnie nie ma tygodnia żeby nie zrobił nawrotu na ręcznym, Jtki albo nie podriftował na placu i luzów nie ma.