Zmieniłem dzisiaj olej, który miałem zalany na docieranie, dokręciłem głowice profilaktycznie. Olej był czarny, ale nie jakoś strasznie czarny (silnik był w środku umyty, jedyne co pozostało troszkę brudne to klawiatura od Morfiny). Korek z magnesem w misce zrobił robotę. Ciężko było mi złapać ostrość i zdjęcie super nie jest, ale troszkę opiłków tam jest (myślałem, że będzie więcej, ale resztę zapewne filtr zatrzymał). Silnik dostał nowy filtr i olej 5w40 Elf Evolution 900NF. Silnik zrobił na poprzednim oleju na docieranie 1350 km z czego 1100 km na Pb95.
Co zostało w silniku wymienione:
- głowica została umyta i wyszkiełkowana. Zostały sprawdzone zawory jak i prowadnice. Portingiem zajął się Morfina. Została splanowana (u mnie to już czwarty plan tej głowicy) i wleciały uszczelniacze zaworowe z Volkswagena.
- uszczelka pod głowicę Goetze (kupiona jeszcze w normalnych pieniądzach).
- blok został umyty i pomalowany (akurat taką farbę miałem pod ręką

), przylgnia bloku została profilaktycznie splanowana pod nową uszczelkę. Zostało wykonane honowanie cylindrów pod nowe tłoki nadwymiarowe tzw. półszlif
- nowe tłoki WSK Gorzyce 80.10, wyważone (co ciekawe różnica od najlżejszego do najcięższego była 0,1-0,2gr - pozdrawiam Daniela

), wypolerowane denka tłoka aby nagar miał problem się osadzić
- korbowody wyważone u Morfiny, tulejki korbowodów wymienione na nowe tak samo jak sworznie tłokowe
- wał korbowy - czopy główne poszły na III szlif a korbowe zostały nominalne. Broki zostały wybite i cały wał w środku umyłem.
- nowe panewki wałka rozrządu wraz z aluminiową panewką
- nowy wałek rozrządu do hydrauliki (mam nadzieję, że szybko się nie ogoli)
- popychacze hydrauliczne rozebrałem w środku i wyczyściłem a denka zostały przeszlifowane w zakładzie aby były lekko wypukłe
- koło zamachowe, docisk i tarczę oddałem do regeneracji. Docisk i zamach został lekko splanowany a tarcza dostała okładzinę Luka.
- łapa sprzęgła została wzmocniona prętem żebrowanym fi 6, który został mi z budowy.
I co... to chyba tyle. Na razie jeździ i to bardzo przyjemnie. Dużo kulturalniej silnik pracuje i ma ciut lepszy dół, choć od 3000obr/min baaardzo przyjemnie zaczyna ciągnąć. Zobaczymy, może Złombol przeżyje ten silnik
