Jeżdżąc do pracy co jakiś czas migał mi zloto-srebrny Polonez Caro w orciari. Tak sobie wtedy myślałem, że fajnie byłoby namierzyć właściciela i drogą kupna przytulić to orciari. Potem o samochodzie słuch zaginął, a ja miałem inne rzeczy na głowie. I tak dziś przypadkiem znalazłem tego poldka na złomie. Jak widać co ma wisieć nie utonie
![;] ;]](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/krzywy.gif)
Bo nabyłem to orciari, a właściwie to co z niego zostało, bo praktycznie tylko 3 lub 4 elementy nie wymagają naprawy. Brakuje też grilla, ale jako rekompensatę za grilla udało się jeszcze wyszabrować oryginalne mocowania siłowników centralnego zamka.
Nawiasem mówiąc, patrząc jak te dokładki są mocowane do karoserii nie dziwi mnie, że polonezy z ori pod dokładkami właściwie nie istnieją. Dlatego do Atu będę chciał założyć tylko przód i tył, a środki wrzucić na półkę i niech czekają na lepsze czasy.