Korektor zamontowany, płyn uzupełniony, hamulce odpowietrzone. Jednak życie było by zbyt łatwe, cieknie na końcówce przewodu który wkręca się w korektor, 3 próby zarobienia i grzybek nie wychodzi taki jak powinien. Wytargałem cały sztywny przewód od korektora do przewodu elastycznego i próbuję zarobić poza autem, bo łatwiej. Jednak i tutaj też nie idzie, przewód wysuwa się z przyrządu do zarabiania końcówek. Został mi 15 cm kawałek innego miedzianego przewodu i na nim próba zarobienia wyszła pomyślnie. Suwmiarka w dłoń i okazało się że ten który był na aucie kupowany z jakieś 12 lat temu już zarobiony dedykowany do poloneza jest o minimalnie mniejszej średnicy i nie ma 4,75 mm. Pozostaje mi kupno 2 m przewodu i zarobienie go tak aby nic nie ciekło i w końcu hamulce były ogarnięte na 100% Wyszło, że cały układ jest zrobiony na nowo, zregenerowane wszystkie 4 zaciski, nowa pompa hamulcowa, nowy korektor, stare zostało serwo i przewody sztywne, oprócz tego jednego.