Autor Wątek: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'  (Przeczytany 96888 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #180 dnia: Październik 12, 2017, 19:40:57 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5089
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
W drogownictwie mieli swego czasu jakieś porządne farby, oczywiście barwy pomarańczowej, które opierały się soli itd, bo malowali tym piaskarki itp. a tam soli jest pod dostatkiem.Chyba to było mega drogie, ale wytrzymałe.Są zdaje się jakieś lakiery przemysłowe, którymi maluje się statki i inne tego typu maszyny.Połysku jakiegoś pięknego pewnie z tego nie będzie, ale być może ma lepsze właściwości antykorozyjne i lepszą wytrzymałość.To malowanie proszkowe, to o dupę rozbić.Nie widziałem jeszcze nigdy, żeby to z czasem nie złaziło.Nie wiem, co Wy tak z tym proszkowym malowaniem.Kto by tu czegoś nie lakierował, to wszystko proszkowo.Dla producentów aut (i nie tylko) może to jest wygodne itd. ale gówno warte.To mi się kojarzy z tym oklejaniem alut foliami itd.Niby z wierzchu wszystko ładnie pięknie, a pod spodem, "Ruda tańczy jak szalona"  ;> Ta farba widocznie jest bardziej "okleiną" niż farbą i trzyma się dotąd, dokąd nie pęknie, a jak pęknie to ładnie złazi.Przecież tam żadnego odkładu nie stosują, tylko heja na gołą blachę.Przynajmniej to wszystko, co widziałem, go nie posiadało.Choćby w polonezie, elementy typu mocowania zderzaków, zbiornik paliwa, w roverze podstawka pod kompa, pod filtr powietrza itp. wszystko ma "lakier" dany na goły metal i to jest według was dobrze? Wygodnie się tym pewnie maluje i pewnie są mniejsze straty w "materiale" ale to jest pic na wodę.Pamiętam dawne lakiery, jakie były wytrzymałe, aż nadeszła ekologia i usunęli dodatki typu ołów.Nawet na starych maszynach rolniczych, farba (choć już wyblakła) jest tak mocna, że po uderzeniu młotkiem, nic szczególnego jej się nie dzieje.Zresztą, co tu mówić, dawna blacha, jaka była twarda, a dzisiaj co?

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #181 dnia: Październik 12, 2017, 20:07:59 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Zresztą, co tu mówić, dawna blacha, jaka była twarda, a dzisiaj co?
A dziś mamy znacznie bardziej rozwiniętą metalurgię, a co za tym idzie dużo dużo więcej rodzai blach, w których możemy przebierać praktycznie do każdego zastosowania :) Ale zgoda, coś kosztem czegoś, dawniej było więcej "szkodliwych" dodatków, które z perspektywy czasu sprawdziły się znacznie lepiej w formie "utrwalacza" niż ich nowe odpowiedniki, ale może to właśnie o to chodzi, żeby się rynek napędzał bylejakością nowych produktów?

Fajnie się ogląda samochody zrobione z taką dbałością o szczegóły, mi byłoby szkoda bawić się w cynkowanie i malowanie, bo i tak po niedługim czasie cała praca poszłaby na marne :)

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #182 dnia: Październik 12, 2017, 20:18:10 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13828
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
jakbym mial czynic takie zbytki, to na pewno nie stosowalbym malowania proszkowego, za to zastapil bym je chetnie cynkowaniem,
ciekawe tylko jaka jest roznica w cenie, jak wyglada ten cennik Dawidzie91, da sie z niego domyslic ile kosztowaloby pokrycie cynkiem wahaczy ?
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #183 dnia: Październik 12, 2017, 23:21:58 pm »

Offline Multec

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3762
  • Płeć: Mężczyzna
    • E46 325Ci | ROVER 45 1.8 | C+ 98 | Caro 1996 1.6 16V
Ja w swoim aucie multum rzeczy cynkowałem lub malowałem proszkowo i w sumie wszystko się bardzo ładnie trzyma. Jedynie cynk nieco traci swoją żółtość od soli.... Tam gdzie sól nie dociera jest prawie taki jak był zaraz po zabiegu.
Jeśli chodzi o fabryczne lakiery proszkowe to o kant dupy obić, np. belka, którą kupiłem nową była pomalowana cieniutką warstwą, tak, że po pierwszej zimie porobiły się rdzawki, a np. używane sanki po piaskowaniu i lakierowaniu są nadal praktycznie idealne (po 6 latach). Rdza pojawia się tylko tam, gdzie pojawiły się przetarcia do gołej blachy.
« Ostatnia zmiana: Październik 12, 2017, 23:23:43 pm wysłana przez Multec »
"JAZDA PRÓBNA" c.d nastąpi...

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #184 dnia: Październik 13, 2017, 09:23:43 am »

Offline miXol2607

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 35
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO POLONEZ 1500GLI 1992
Te wszystkie malowania nowych elementów to się do niczego nie nadaje żeby element mógł służyć to trzeba to oczyścić do gołej blachy epoksyd i jaka się chce farba :) Cholorokauczuk czy cynk są okej ale nie do elementów typu bak, kiedyś kupiłem coś co nazywało się lakier asfaltowy w swoim seicento 3 lata temu pomalowałem bak ani jednego wykwitu do tej pory a auto jeździ codziennie w każdych warunkach:)

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #185 dnia: Październik 13, 2017, 10:08:14 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5089
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Hmm, no jest coś takiego.Czego to się człowiek teraz z internetu nie dowie  :-)
http://allegro.pl/lakier-asfaltowy-farba-antykorozyjna-do-metalu-1l-i5577014307.html
Wygląda to bardzo fajnie, przynajmniej w teorii.A co to są "rozpuszczalniki aromatyczne"?  :-)
No i raczej całego poloneza tym nie pomalujesz, co?
Cytuj (zaznaczone)
nie zaleca się stosować na elementach bezpośrednio oraz długotrwale narażonych na działanie promieni słonecznych

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #186 dnia: Październik 13, 2017, 10:59:36 am »

Offline Multec

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3762
  • Płeć: Mężczyzna
    • E46 325Ci | ROVER 45 1.8 | C+ 98 | Caro 1996 1.6 16V
"JAZDA PRÓBNA" c.d nastąpi...

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #187 dnia: Październik 13, 2017, 15:27:35 pm »

Offline lesor#1973

  • FSO:1993-1996 B1078
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1324
  • Płeć: Mężczyzna
  • Borełło, Carełło, 115c_w_Jesionie
Jakiś czas temu w 101naraw mówili żeby nie lakierować proszkowo elementów zawieszenia które pracują. Lakier z proszku jest twardszy więc łatwiej się kruszy na takim np. Skręcającym się stabilizatorze...
Moje sprężyny w Polonezie tego nie wiedziały. Jak się dowiedzą, to napiszę.

A 12 lat temu, malowałem proszkowo sprężyny amortyzatorów motocyklowych i do dziś nie zeszły.
Zważcie jegomość – odparł Sanczo Pansa – że to, co tam się ukazuje, to nie żadne olbrzymy, ino wiatraki.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #188 dnia: Październik 13, 2017, 16:45:58 pm »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2606
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
biały chlorokauczuk którym za komuny malowano pasy na jezdni był niezniszczalny. w 85 roku pomalowałem cały spód nowego malucha tym chlorokauczukiem. w 89 jak go sprzedawałem nie miał śladów rdzy, w żadnym miejscu farba nie odprysła. nawet nad kołami farba się nie przetarła. sądzę że dzisiejsza farba używana do malowania pasów jest lepsza niż wszelkie inne specyfiki. wszelkie zakamarki zalepiłem masą używaną do uszczelnienia płyt w budownictwie wielkopłytowym. "olkit budowlany" o konsystencji plasteliny, odporny na wszystko, nie zmieniający właściwości w temperaturze od - 40 do + 100.
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #189 dnia: Październik 13, 2017, 21:55:11 pm »

Offline Dawid91

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2231
    • Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari
Fajnie się ogląda samochody zrobione z taką dbałością o szczegóły, mi byłoby szkoda bawić się w cynkowanie i malowanie, bo i tak po niedługim czasie cała praca poszłaby na marne :)

Jeśli nie będzie jeździł zimą po soli, to taki efekt jest w stanie pozostać na trochę dłużej :)

jakbym mial czynic takie zbytki, to na pewno nie stosowalbym malowania proszkowego, za to zastapil bym je chetnie cynkowaniem,
ciekawe tylko jaka jest roznica w cenie, jak wyglada ten cennik Dawidzie91, da sie z niego domyslic ile kosztowaloby pokrycie cynkiem wahaczy ?

Nie pytałem, mogę zapytać :) Na podstawie doświadczeń z nimi obstawiam, że za wahacze wzięliby coś +/- 150zł ale dokładnie to już u źródła.

Malowanie proszkowe ,,seryjne" to straszna kicha, to które zrobione zostało u mnie powinno wytrzymać trochę dłużej, pożyjemy, zobaczymy ;) W końcu alufelgi też malują proszkowo i efekty są na lata

Zawieszenie już prawie złożone. Na sprężyny poszły koszulki temorkurczliwe na krańcowe zwoje, żeby pracująca sprężyna dłużej pozostała ładna ( tak, wiem, że to się kiedyś przetrze ale przynajmniej trochę będzie ładnie ;) )

Tak to wygląda.  ,,Tło" trochę razi, ale te wszystkie polimery ostatecznie zostaną pokryte konserwacją do podwozi i będzie ,,czarno".
« Ostatnia zmiana: Październik 13, 2017, 22:04:26 pm wysłana przez Dawid91 »

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #190 dnia: Październik 13, 2017, 22:53:18 pm »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2606
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
pod tą koszulkę dostanie się woda z piaskiem i za miesiąc masz milimetrowe wżery. zgnieciona zostanie podczas pierwszej jazdy.
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #191 dnia: Październik 14, 2017, 00:04:53 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5089
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Słuchajcie, ja wiem, że ładnie, jak jest ładnie i mnie też denerwuje, jak wszystko jest zardzewiałe i upaprane błotem, ale jeśli auto nie służy tylko do pokazywania i jazdy na lawecie, lub do normalnej eksploatacji, ale tylko w suchutkich porach roku, bez grama soli i wody na ulicach, to nic się nie pocznie.Trzeba by wpakować ze sto patoli i rozebrać całkowicie, do ostatniej śrubki, wszystko zrobić na cacy i do tego pozabezpieczać czym się da, co tylko jest najlepsze dostępne, podkłady, lakiery, ocynk, wszelaka chemia na lakier i co tylko jest na świecie, to wtedy może by rzeczywiście dało radę.A i tak nie ma wtedy pewności, że jakiś debil nam nie rozpier*oli autka, jak wyjedziemy na drogę.Takie życie.Trzeba by trzymać za szkłem i może jeszcze w próżni najlepiej, żeby był całkiem hermetyczny.Wtedy by cieszył oczy.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #192 dnia: Październik 14, 2017, 00:51:13 am »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1306
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
Dołączę się do tematu. Będę odświeżał do spodu Poloneza. Auta będę używał tylko latem. Na pewno nie będę jeździł po soli. Podłogę od spodu, elementy zawieszenia, most itp zamierzam oczyścić z wszystkiego co odpada i jest podejrzane że może czaić się pod tym korozja, a następnie pomalować Corizonem i z dwa razy Bitexem. Ma to sens? Szczerze mówiąc nie znam się na tych nowoczesnych produktach. Zatrzymałem się na erze Corizonu, Bitexu i Fluidolu. :-) Wydaje mi się, że kiedyś nawet dawały radę, więc dlaczego teraz ma się nie udać? Powtarzam, na pewno nie będę jeździł po soli. Zimę Polonez spędza w suchym garażu.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #193 dnia: Październik 14, 2017, 01:08:43 am »

Offline Macfly

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1004
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO ATU 1.6 -> 1.4 -> 1.8 GLI 16V 1997, Polski Fiat 125p 1980, Caro 1.4 16V , Fiat 126p ELX 1.2 75 Fire
Jeśli masz zamiar bitexem konserwować to odpuść sobie ten remont ;) Bitex po zastygnięciu po jakimś czasie pęka a pod niego dostaje się wilgoć . Reszty nie muszę chyba tłumaczyć . A poza tym nie śmiećmy Dawidowi w Temacie chcesz się więcej dowiedzieć otwórz nowy temat ;)
"Wóz ma swoją specyfikę. Żeby ruszyć wrzucasz trójkę, luz to opcja parkowania, wsteczny to dwójka, a gaz to wsteczny. "

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #194 dnia: Październik 14, 2017, 09:40:46 am »

Offline Magneto

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 19
  • Płeć: Mężczyzna
    • wąski 1.5, caro 2.5, caro plus 2.0
Mnie zastanawia tylko po co w podłużnicach są te otwory, gdzie w połowie polonezów nie ma zaślepek i podłużnic  <cwaniak2>

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #195 dnia: Październik 14, 2017, 09:52:18 am »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Mnie zastanawia tylko po co w podłużnicach są te otwory, gdzie w połowie polonezów nie ma zaślepek i podłużnic  <cwaniak2>

To się nazywa "kontrolowana strefa zgniotu".  Tak. W starym przestarzałym Polonezie.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #196 dnia: Październik 14, 2017, 10:35:52 am »

Offline Dawid91

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2231
    • Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari
Zatrzymałem się na erze Corizonu, Bitexu i Fluidolu. :-) Wydaje mi się, że kiedyś nawet dawały radę, więc dlaczego teraz ma się nie udać?

Niby tak, ale jak można coś zrobić lepiej... ;) O Podkładach sobie poczytaj bo jest tego na rynku baaardzo dużo :) Fluidol jest ok, chociaż są lepsze środki, a z biteksu zrezygnuj. Niska trwałość i tak jak napisał Maclfy, pęka i dostaje się pod niego woda. Z tego typu produktów poleciłbym preparaty firmy Noxudol :)

Te otwory w podłużnicach są bardzo przydatne przy wprowadzaniu konserwacji ;) Szkoda, że FSO wpadło na pomysł zaślepek dopiero w szerokim Caro, bo jeśli podłużnice się zakonserwuje i pilnuje żeby były wszystkie zaślepki to nie ma problemu z korozją tego elementu

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #197 dnia: Październik 14, 2017, 10:57:16 am »

Offline Tomekk

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1303
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polskie Fiaty i inne graty
Dokładnie jak pisze Dawid91. Gdyby nie brak zaślepek i rzetelna konserwacja większość Borewiczów i Akwariów dotrwałaby do naszych czasów.
Swoją drogą, kilka razy wyciągałem zaślepki gdzieś na szrocie i podłużnice były kompletnie przeżarte, oczywiście w podłużnicach absolutny brak śladów antykorozji.
Fiat 125p,'71,76, Fiat 132: '78, Fiat Fiat 131:'78, Polonez '80,1500 '86,1500 '89,Polonez 1,6 GLI '96, Fiat 126 Town '99, Audi S8 '16

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #198 dnia: Październik 14, 2017, 17:51:09 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13828
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
do auta jezdzacego po suchym i tylko w cieplym okresie zrezygnowalbym z konserwacji, bo latwiej znalezc poczatkowe ogniska korozji,ktore mozna zgasic w zarodku
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: FSO Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari 95'
« Odpowiedź #199 dnia: Październik 14, 2017, 18:39:07 pm »

Offline mp79

  • Autsajder
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3055
  • Płeć: Mężczyzna
    • truckło
Nigdy nie wierzyłem w bajki o rarytasach, jeżdżących tylko i wyłącznie w słoneczne dni. Nawet ktoś, kto swojego auta używa sporadycznie, wyciąga je z garażu właśnie wtedy, kiedy jest mokro. Jak tylko zaczyna padać, od razu atmosfera na ulicach się zagęszcza, nawet między tzw. godzinami szczytu.